26 października 2013r. odbyła się druga wspólna impreza Koła PTTK im. „Gwarków Noworudzkich” z Nowej Rudy i Koła Turystycznego z Gimnazjum we Włodowicach. Grupę w sile 21 osób poprowadził kol. Witek Telus.
Wycieczka zaczęła się pod znakiem wspaniałej pogody. Czy ktokolwiek wierzył, że to jednak schyłek jesieni, a nie pełnia lata? Słonecznie, bardzo ciepło i wciąż jeszcze zielono. Jesienne akcenty jednak nie pozwalały o sobie zapomnieć. Żółte i czerwone liście, brązowo-czarne gałęzie oblepione fioletową tarniną, czerwoną jarzębiną i innymi skarbami jesieni tworzyły wspaniałe tło naszej wyprawy. Najpierw powoli, ulicą Nowa Osada, w kierunku podnóża Góry Anny. Potem łagodnie przez las i ulicę Pionierów. Po 1,5 godzinie osiągnęliśmy pierwszy punkt wycieczki – kamieniołomy czerwonego piaskowca. Oślepiające słońce nie pozwoliło jednak na bliższe obserwacje. Pozostało podziwianie leżących nieopodal bloków czerwonej skały.
Dalej już drogą znaną jako Kościelec, w kierunku Słupca-Doliny. Drogę wojewódzką przekroczyliśmy zwartą grupą i podążyliśmy dalej w kierunku zabudować Dzikowca Kolonii. Dość niezwykłe miejsce, gdzie Nowa Ruda styka się z Dzikowcem. Z prawej strony, tuż przy drodze stały domy z Dzikowca, a z lewej, bardzo blisko – zabudowania noworudzkie wzdłuż Starej Kolonii. Grupa miała okazję podziwiać piękne panoramy miasta i wsi. A potem dalej, na poszukiwanie Młyńskiego Wzgórza. Tu niestety nastąpiły pewne komplikacje. Droga zupełnie zanikła wśród pól i łąk, do tego pojawiły się bardzo ładne, ale mylące bliźniacze wzgórza. W efekcie poszukiwania Młyńskiego Wzgórza i ruin wiatraka spełzły na niczym. Nie zrażona jednak grupa dotarła do wijącej się w wąwozie ulicy Młyńskiej. Dalej już wygodną drogą przez ul. Jasną, w kierunku widocznej doskonale hałdy po dawnej kopalni. Ścieżka prowadziła obrzeżem toru motocrossowego, aż na zbocze hałdy. Potem już w dół, w kierunku ruin budynków pokopalnianych i linii kolejowej. Wreszcie około godziny 13:30 dotarliśmy do Muzeum Górnictwa, gdzie po solidnym odpoczynku odbył się konkurs na najpiękniejsze kompozycje i znaleziska wycieczkowe. Trzeba przyznać, że komisja konkursowa miała nie lada problem, stąd słuszna wydaje się decyzja o przyznaniu wszystkim uczestnikom głównych nagród.
Na koniec grupa ruszyła na ostatnią prostą – w kierunku Rynku, gdzie wycieczka ostatecznie zakończyła się o godzinie 14:30.
Sądzę, że nawiązana współpraca ze Szkołą Podstawową i Gimnazjum we Włodowicach przyniesie jeszcze wiele pięknych chwil na szlaku.
Tylko jedno pozostaje wciąż zagadką – jak nazwać Koło Turystyczne z Włodowic. Może macie jakieś pomysły?
(zdjęcia kol. E. Lada)