Mały spacerek i naprawdę suche góry, czyli poszukiwanie zaginionego stawu

W przepiękna, słoneczna sobotę dnia 1 marca 2014r. grupa turystów z Koła PTTK im. „Gwarków Noworudzkich” w Nowej Rudzie wybrała się na mały (hm…) spacer w Góry Suche. Planowana część trasy miała 4,5 km, zaś nieplanowana… nieco więcej. Grupę poprowadził kol. Robert Domański.

Wycieczkę rozpoczęliśmy o 9:30 na noworudzkim rynku, gdzie poczatkowo spotkała się piatka wędrowców. Już na ulicy Kościelnej dotarła do nas dwójka spóźnialskich, zatem w dalsza drogę poszło siedmiu wspaniałych.

Najpierw ulica Kościelna, potem Martwa (już otwarta!) do ul. Fredry, a następnie droga wzdłuż Włodzicy przez Włodowice. Za Szkoła Podstawowa weszliśmy w ślad planowanego szlaku niebieskiego. Pierwsze metry pokonujemy w górę, droga w kierunku Świerk. Potem skręcamy na most na potoku, z którego można podziwiać przepiękny kanion wyżłobiony w piaskowcach. Normalnie takie małe Kolorado. Dalej droga asfaltowa w górę, na grzbiet wzniesienia Gaik, mijajac przydrożna kaplicę w sasiedztwie okazałego dębu. Na grzbiecie Gaika można było zobaczyć wspaniała panoramę miasta Nowa Ruda i okolicznych pasm wzgórz i gór. Dalej, za grzbietem droga schodzi łagodnie w dół, w kierunku doliny Marcowskiego Potoku. Na samym dole potok można przejść po drewnianej kładce. Dalej wędrujemy prosto w górę, w kierunku dobrze widocznego gospodarstwa. Za gospodarstwem sa dwie drogi – w lewo i w górę w kierunku dobrze widocznej kaplicy lub w prawo, w kierunku lasu. My wybraliśmy dojście do kaplicy, gdzie po krótkim odpoczynku podjęliśmy wędrówkę wzdłuż krawędzi lasu, w prawo i w dół. Na leśnym rozdrożu wchodzi się w górę, łagodna droga leśna. Ostatnie metry po polskiej stronie i już jesteśmy na pasie granicznym. Skręcamy w lewo, w górę i mijamy słupek nr 194/5. Tuż za nim, przy okazałym buku wchodzimy na czeska, leśna drogę wiodaca na śródleśna uprawę z okazała wieża „ambona”. Nasza grupa wybrała dalsza drogę po czeskim szlaku zielonym w kierunku Sonova. Przepiękny szlak łagodnie sprowadził nas wśród łak i pól do wsi. Niestety lokalny przybytek dla amatorów złocistego trunku okazał się „zavreno”. Trudno – trzeba było iść dalej. Na szczęście do Polski było niedaleko. Droga z Sonova doprowadziła nas do Tłumaczówka, gdzie ponownie przecięliśmy granicę. A potem dalej asfaltowa droga do Tłumaczowa. Tam, we wsi, na skrzyżowaniu z ulga przywitaliśmy czynny sklep spożywczy. Postój jednak miał swój czas, a droga jeszcze miała być daleka. Wybraliśmy zatem szlak żółty do Nowej Rudy, wzdłuż biegu Włodzicy, majac nadzieję na odwiedzenie Pałacu „Sarny”, gdzie podobno rozpoczęły się prace remontowe. No i okazało się, że rzeczywiście coś się dzieje. Widać było sterty gruzu wyrzuconego z wnętrz pałacowych, a pracujacy na dziedzińcu mieszkańcy wsi ostrzegli, że wstęp w okolice samego pałacu jest surowo wzbroniony. Taka decyzja nowych właścicieli. Cóż było robić – wyruszyliśmy w dalsza drogę. Propozycja wejścia na Górę Anny jakoś nie wywołała entuzjazmu turystów. Nie wiadomo, czy to późna pora, czy fakt, że mieliśmy już za soba prawie 20 km drogi… Przez Włodowice dotarliśmy więc znów do Nowej Rudy. Prawie 23 kilometry wędrówki to jednak nie w kij dmuchał. Można było się poczuć lekko zmęczonym. Jeśli jednak ktoś lubi takie spacerki to zapraszamy na wspólna wycieczkę z PTTK Kłodzko na 9 marca.

Zdjęcia: W.Telus, J.Okoński

Wzór wypełnienia ksiażeczki GOT:

Data
odbycia
wycieczki

Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
Podpis i nr legitymacji
przodownika turystyki
górskiej
01.03.2014 Nowa Ruda-Włodowice
3km
S11 3 tak
01.03.2014 Włodowice-Ptasi Szczyt S09 5 tak
01.03.2014 Ptasi Szczyt-Sonov-Tłumaczów
9km
S09 9 tak
01.03.2014 Tłumaczów-Włodowice-Nowa Ruda
11km
S11 11 tak
Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.