W dniu 23 maja 2015r. o godzinie 7:45 na przystanku PKS (Nowa Ruda-Słupiec) Intermarche melduje się p.I.Caryk, grupa młodych turystów z SKKT SP7. pod opieka kol.J.Okońskiego oraz kol. Aurelia i Ewa – reprezentantki noworudzkiego oddziału PTTK „Gwarków Noworudzkich”. Po drodze do Międzygórza zabierzemy jeszcze kol. Malinę i kol. Mirka (przewodnika sudeckiego), który od tej pory stanie się naszym mentorem.
Po dotarciu do Międzygórza, stajemy na trasie naszej wędrówki. Dzisiaj „wisienka na naszym torcie” będzie Śnieżnik – najwyższy szczyt Masywu Śnieżnika. Na poczatku czerwonym szlakiem kierujemy się w stronę szczytu. Schodzimy z utwardzonej drogi (prowadzacej do schroniska „Na Śnieżniku”) i podażajac za naszym przewodnikiem – trawersujemy zbocze Średniaka. Mały odpoczynek. Napawamy się teraz wspaniałymi widokami kopulastych szczytów i wzniesień Masywu Śnieżnika, które rekompensuja mam trudy wspinaczki stromym podejściem. Ruszamy dalej. Docieramy wreszcie na szczyt Średniaka (1210 m n.p.m.).
Podziwiamy panoramy na Śnieżnik (1425 m n.p.m.), „Umarły Las”, Halę pod Śnieżnikiem, Smrekowiec (1123 m n.p.m.). Utrwalamy te chwile w naszej (i aparatów foto.) pamięci i schodzimy w dół, w kierunku schroniska. Wreszcie docieramy na miejsce. Dla młodych adeptów turystyki górskiej to czas na odpoczynek, posiłek, potwierdzenie GOT, zakup pamiatek i mały relaks. Po zregenerowaniu sił ruszamy dalej na trasę naszej wędrówki. Jest już naprawdę niedaleko. Jeszcze parę kroków.
Podażamy szlakiem wzdłuż granicy państwa. Pogoda jest na tyle łaskawa, że możemy podziwiać cudowne widoki „polskich i „czeskich” gór. Docieramy wreszcie na szczyt. Jesteśmy na wysokości 1425 m n.p.m.
Zwiedzamy szczytowa część Śnieżnika z ruinami kamiennej wieży widokowej (zburzonej w 1973 roku).
Pan przewodnik przybliża nam geografię, przyrodę i historię tego miejsca.
A wieje niesamowicie! Wiatr wciska się w każde, najmniejsze zakamarki naszych ciał. W sztormowym wietrze robimy pamiatkowa-rodzinna fotografię i ruszamy dalej. Schodzimy teraz zielonym szlakiem w kierunku „Sadzonki” (1230 m n.p.m.).
Po drodze zatrzymujemy się na mały odpoczynek. Szybki, tradycyjny konkurs wiedzy turystycznej z nagrodami (100-krotne podziękowania za pamiatki dla kol. Eli Bisikiewicz) przeprowadzony przez pana przewodnika Mirka i p.J.Okońskiego, wyłonił zwycięzców- „specjalistów” od Masywu Śnieżnika. Teraz, uważajac (co by nie podeptać) na ciemiężycę zielona (taka roślinka), skręcamy na leśna, „myśliwska” ścieżkę, która prowadzi nas w świat pierwotnego, monumentalnego i bardzo tajemniczego lasu. Atmosfera tego miejsca od razu przenosi nas w świat bajek naszego dzieciństwa, gdzie wśród ogromu świata przyrody leśnych ostępów „rzadziła” Baba Jaga i podobne jej „towarzystwo”.
Mijamy po drodze ruiny dawnego schroniska „Owczarnia” i zboczem „Czarciego Gonu” dochodzimy do chatki pod Śnieżnikiem.- Ktoś tu musiał niedawno być, o czym świadczy goracy jeszcze piec. Teraz już stromym, leśnym duktem schodzimy w kierunku Kletna. Bacznie rozgladamy się po drodze szukajac minerałów (min. fluorytu, malachitu, ametystu, pirotynu). Po wielkich trudach wycieczki docieramy wreszcie do drogi biegnacej do „Jaskini Niedźwiedziej”. Jeszcze małe buszowanko po straganach z pamiatkami, wizyta na hałdzie (przygoda z geologia) i możemy wracać do domu. Tak naprawdę brakuje słów, by opisać PRZYGODĘ, która przeżyliśmy. Z turystycznym pozdrowieniem. J.Okoński.
Dziękuję wszystkim uczestnikom, panu Przewodnikowi, a szczególnie dzieciaczkom za dzielna postawę.