Przełamanie pogody – na progu śnieżnej i mroźnej zimy i mokrego przedwiośnia. W górach i pagórkach wokół Nowej Rudy pogoda panuje zawsze. Sobota, 23 stycznia 2016r. zatem była jak najbardziej pogodna. W sam raz na kolejna wyprawę z ogniskiem na Górze św. Anny. Tym razem prowadził nas Honorowy Przodownik Turystyki Górskiej, kol. Czesław Dominas
Na starcie wędrówki, pod centrum handlowym w Słupcu powoli zbierała się grupka zapalonych wędrowców, aż wreszcie tuż przed godzina 10:00 było nas już 17 osób! Pod czujnym okiem kol. Czesława powędrowaliśmy szlakiem czerwonym zakamarkami Słupca, to jest ulica Sportowa, Akacjowa i Traugutta aż do Kościoła pw. św. Katarzyny. Tu przerwa na ciekawa historię o złym wilku, w wykonaniu przodownika Edwarda Lady. Potem w stronę starego parku, przez kładkę na Dziku i dalej w stronę ulicy Kwiatowej. Ostrożnie przeszliśmy do Osiedla Waryńskiego ulica Chopina. Potem ul. Rycerska do ul. Broniewskiego, która to, zupełnie odnowiona, droga dotarliśmy do węzła ze szlakiem „dwie wieże”. Krótki odpoczynek i dalej w drogę – szlakiem rowerowo-pieszym w kierunku kamieniołomu „Piaskowiec Czerwony”, obok małej drewnianej wiaty z punktem widokowym (szkoda, że obficie sypiacy śnieg i zamglenie mocno ograniczały widoczność).
My jednak, znajacy się na rzeczy – powędrowaliśmy dwoma szlakami w kierunku ulicy Pionierów. Trzeba przyznać, że w sypkim śniegu podejście robi się dość wymagajace. Po drodze stada zimowych ptaków (chyba gile), a kol. Edward Lada „upolował” aparatem dorodne sikorki. Na ul. Pionierów, pod „Stara Lipa” chwila odpoczynku i dalej w drogę – szlakiem zielonym – na szczyt Góry św. Anny. Jak się okazuje na ostatnim odcinku dołaczył się do nas pan Zbyszek, mieszkaniec pobliskiego domu (pozdrawiamy!) razem z dwoma czworonogami.
Na szczycie góry, obok wieży tradycyjne ognisko i równie tradycyjna – powiedzmy sobie, herbatka… i kiełbaski. W każdym razie droga powrotna była już zadziwiajaco lekka i śpiewna. Tym razem stery przejał kol. Edward Soja, tak więc zeszliśmy „białym szlakiem” wokół Krępca. Końcówka trasy to już obowiazkowe zdjęcie przy „Kamieniu Ferchego” i po głośnych pożegnaniach kolejnych uczestników dotarliśmy wreszcie do Nowej Rudy.
Dziękujemy Wam za udział i znów zapraszamy na kolejne wyprawy z „Gwarkami”. Planowane następne wyjście to „walentynkowy” spacer wokół Polanicy Zdroju, ale coś mi mówi, że wcześniej też trafi się okazja…
Wzór wypełnienia ksiażeczki GOT:
Data |
Trasa wycieczki | Nr grupy górskiej wg reg. GOT |
Punktów wg reg. GOT |
Czy przodownik był obecny |
Podpis i nr legitymacji przodownika turystyki górskiej |
2016.01.23 | Słupiec-Góra św. Anny (9 km, 300m.) |
S.11 | 11 | tak | |
2016.01.23 | Góra św. Anny-Nowa Ruda (3 km) |
S.11 | 3 | tak |