Atrakcje Ziemi Kłodzkiej

Atrakcje Ziemi Kłodzkiej. Oczywiście nie wszystkie od razu. I mimo, że pogoda była z gatunku byle jakich, na autokarowa wycieczkę (12 marca) wybrało się 35 osób, z Przodownikiem Turystyki Górskiej, Czesławem Dominasem na czele.

Ponieważ Święta Wielkiej Nocy tuż tuż, na poczatku odwiedziliśmy powiatowa wystawę stołów wielkanocnych w Wilkanowie. Było tłumnie, kolorowo i pachniało smakowicie. No i co krok znajomi – a to KGW z Bożkowa z naszymi koleżankami z NUTW, a to Wolibrzanki, a to wreszcie Przygórze pod opieka swojego sołtysa, którego poznaliśmy na ostatnim Rajdzie Barbórkowym. Pełni pomysłów na świateczne dekoracje stołów, pojechaliśmy dalej do Zalesia, aby obejrzeć zabytkowy, drewniany kościółek z ok. 1720 roku. Jak go wybudowano, tak stoi (na szczęście) do dzisiaj, ze swoja starutka ambona, ołtarzem, balaskami. Ale najciekawsze sa kasetony pokrywajace sufit i emporę – stanowia mianowicie biblię w obrazkach – czyli tzw. “Biblię dla ubogich”. Oryginalne malowidła zachowały się w bardzo dobrym stanie. A tymczasem marzec – to marzec, a w Zalesiu zima w pełni. Droga waska, trochę powyżej kościoła nieco ośnieżona i śliska. No i zawrócenie autobusem okazało się nie lada wyczynem. Wielkie brawa należa się naszemu kierowcy, p. Henrykowi ze Smilebusa za spokojna i bezpieczna jazdę w takich trudnych warunkach. No więc spokojnie i bezpiecznie dojechaliśmy do Bystrzycy Kłodzkiej. Pierwsze kroki przez Bramę Rycerska do Muzeum Filumenistycznego w poewangelickim kościele. Wszystko o nieceniu ognia – czyli ciekawa kolekcja przedmiotów do tego niecenia służacych (różnego rodzaju zapalniczki i krzesiwa) oraz etykiety i opakowania zapałek z Polski, krajów europejskich i właściwie całego świata. Dzięki uprzejmości proboszcza bystrzyckiej parafii mogliśmy zwiedzić kościół św. Michała Archanioła, bardzo pięknej, nieco nietypowej budowy i z bardzo oryginalnym, czarno – złotym wystrojem. Najcenniejsze zabytki to XIV-wieczna figura Matki Boskiej z Dzieciatkiem, renesansowa, kamienna chrzcielnica z II połowy XVI wieku oraz dwie barokowe rzeźby Michała Klahra – św. Jana Nepomucena i św. Franciszka Ksawerego. Ponieważ pogoda robiła się coraz gorsza, tempo zwiedzania mocno wzrosło. A więc szybciutko w rynku Kolumna Świętej Trójcy i ratusz, rzut oka na bramy strzegace niegdyś wejść do miasta a na Palcu Szpitalnym budynek dawnego szpitala i pomnik św. Jana Nepomucena z 1704 roku (ładnie odnowiony). Jeszcze króciutki spacerek i ladujemy w przytulnym barze Kaktus. Jest ciepło, miła obsługa i bardzo dobry obiad. Ogrzani i niegłodni właściwie moglibyśmy jeszcze coś pozwiedzać, ale zrobiła się już taka godzina, że czas do domu było wracać. Do zobaczenia na następnej wycieczce.

Noworudzki UTW

Anna Szczepan

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.