Wśród zapałek i starych armat

Ponura i deszczowa aura towarzyszyła uczestnikom sobotniej wycieczki turystycznej. W dniu 19 listopada młodzi turyści z SKKT pod opieka p. J.Okońskiego, uczniowie p. M.Lichwy z klasy IIIb oraz młodzież ze Świetlicy Środowiskowej p. I.Caryk wyruszyli na poznawanie uroków Ziemi Kłodzkiej.

Pogoda zdecydowanie nie zachęcała do górskich wędrówek, więc nasza uwagę skierowaliśmy na ofertę turystyczna miast Kotliny Kłodzkiej. Wybór padł na urokliwe miasteczko położone nad brzegiem Nysy Kłodzkiej – Bystrzycę Kłodzka. Miasteczko o wiekowych tradycjach, dzisiaj za sprawa deszczowej pogody jest senne, troszkę leniwe, ciche i spokojne. Wędrujemy waskimi, malowniczymi uliczkami, by za chwilę dotrzeć na mały ryneczek, gdzie stoi kamienny pręgierz – świadectwo funkcjonowania dawnego prawa karnego. Obowiazkiem jest odwiedzenie Muzeum Filumenistycznego (Zapałek), co też czynimy z wielka radościa. Po tajemnicach świata ognia oprowadza nas przemiła pani przewodnik, tłumaczy nam dzieje i historię zapałki. Nagromadzone w muzeum eksponaty daja nam wyobrażenie jak ta historia się toczyła na przestrzeni dziejów. Jest również okazja by się zapałkami (bez siarki) pobawić. Dziękujemy pani przewodnik, kupujemy pamiatki (oczywiście zapałki, których wybór jest przeogromny). Atakowani przez krople deszczu udajemy się na zwiedzanie odnowionej właśnie miejskiej Baszty Wodnej. Z jej korony rozciaga się piękny widok na starówkę miasta. Wracamy teraz do autobusu. W drodze powrotnej, postanawiamy zatrzymać się w Kłodzku. Postanawiamy odpuścić sobie Twierdzę Kłodzka (cały czas pada deszcz) i zwiedzić ok. 600- metrowa Podziemna Trasę Turystyczna “1000–lecia Państwa Polskiego” Jak wygladało niegdyś życie codzienne w Kłodzku, jakie tajemnice skrywało, jak mieszkańcy radzili sobie z podstawowymi potrzebami? Rodza się pytania i szukamy odpowiedzi. Rzeczywistość, w której się obecnie poruszamy – labiryncie korytarzy, daje nam pewne wyobrażenie, jak to drzewiej bywało. Tu możemy historię zobaczyć, dotknać. Jest to miejsce bardzo ciekawe, interesujace i … tajemnicze. No i trasa się skończyła. W sklepiku kupujemy pamiatki; magnesiki, widokówki, zakładki. Wizyta w Podziemnej Trasie Turystycznej bardzo nam się podobała. Warto było !!! W strugach jesiennego, listopadowego deszczu, ale w dobrych humorach wracamy do domu.

Z turystycznym pozdrowieniem!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.