Para (Gwarek) Mount Pictures

W sobotę 06-02-16 kręciliśmy kolejny odcinek filmu p.t. ”Zima w Górach Sowich” cz. 2.

Ekipę filmu tworzyli: reżyser Edek ”Wajda” Soja, główny operator John Okoński, scenarzysta Cheslav Dominas, casting – drugi reżyser i operator Eduard Lada. Łacznie z statystami zespół liczył 24 osoby + 2 psy kaskaderskie (Tola i Lucek). Kolejność kręcenia zdjęć to:

scena 1, ujęcie 1: Przełęcz Jugowska,
scena 1, ujęcie 2: Rymarz 913 m.n.p.m.,
scena 1, ujęcie 3: Zimna Polanka,
scena 1, ujęcie 4: Słoneczna 949 m.n.p.m.,
scena 1, ujęcie 5: główne ujęcia na Kalenicy 964 m.n.p.m.
Po zarzadzonej przerwie cateringowej (do wybory była: kiełbasa i kiełbasa), dalsze zdjęcia już przy Żmiju 887 m.n.p.m., z legenda-anegdota naszego scenarzysty Cheslava o rycerzach, zamkach na skale i dodatku 500 + na dziecko nieszczęśliwej mieszkanki żmijowego zamczyska. Od Bielawskiej Polanki scenarzysta zamienił nam mgłę na słoneczko i operator John z Drugim mogli wykonać plan zdjęciowy. Kolejny catering odbyliśmy w schronisku ”Zygmuntówka”. Po dojściu do Przełęczy Jugowskiej film ”Zima w Górach Sowich cz.2” został ukończony. Chcemy podziękować całej ekipie za cierpliwość i zaangażowanie podczas kręcenia filmu.

Eduard Lada

Wzór wypełnienia ksiażeczki GOT:

Data
odbycia
wycieczki

Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
Podpis i nr legitymacji
przodownika turystyki
górskiej
2016.02.05 Przełęcz Jugowska-Kalenica S.11 5 tak
2016.02.05 Kalenica-Bielawska Polana S.11 1 tak
2016.02.05 Bielawska Polana-Schr. „Zygmuntówka” S.11 4 tak
2016.02.05 Schr. „Zygmuntówka”-Przełęcz Jugowska S.11 2 tak
Dodaj komentarz

Zimowy urok Gór Sowich

Przed ostatnia styczniowa wyprawa, byliśmy trochę zaniepokojeni sobotnimi opadami deszczu, lecz w wyższej partii Gór Sowich spadł śnieg i Przełęcz Jugowska w niedzielę 31-01-16 przywitała nas ok. 10 cm warsta świeżego śniegu.

Prowadzacy kol. Edek Soja przedstawił nam plan naszej wędrówki (trasę i ważniejsze punkty na trasie), a Honorowy Przodownik Turystyki Górskiej kol. Czesław Dominas opowiedział nam ciekawa historię Jugowskiego Krzyża (Hausdorfer Kreuz), która na próżno byłoby szukać w przewodnikach turystycznych. Nowo wytyczonym żółtym szlakiem z przełęczy kierujemy się do platformy widokowej pod Kozia Równia (tam podziwiamy panoramę Pieszyc, Dzierżoniowa i okazała magiczna Ślężę). Dalej przez Kozie Siodło, Końskimi Stopniami wśród pięknie ośnieżonych świerków dochodzimy do urokliwego schroniska Sowa.

Otwarte zostało w 1897 r., w latach PRL-u nosiło nazwę „Marysieńka”, a obecny wyglad zawdzięcza miłośnikowi gór, dziennikarzowi Jackie Kalarusowi. Po tradycyjnym pieczeniu kiełbasek w towarzystwie ciekawych kotów, obowiazkowa wizyta w schronisku (dla każdego coś miłego, przy świetnej bluesowej muzyce). Posiedziałoby się dłużej, lecz góry czekaja, więc chwilowo w kierunku Wielkiej Sowy, następnie Droga Wernera i Droga Półkorcowa mijamy ponownie Kozie Siodło i trasa rowerowa podchodzimy pod Kozia Równię (931 m npm). Dalej Niedźwiedzia Skała z pamiatkowa tablica poświęcona miłośnikowi i popularyzatorowi Gór Sowich Hermanowi Henklowi, z jego motto „w górach jestem znowu prawdziwym człowiekiem; tam stajemy się braćmi i wszystko co brzydkie i błahe opuszcza nas”.

Dochodzac do przełęczy, podziwiamy w oddali nasza Górę Sw. Anny, wieżę Nowy I i pobliski Rymarz z wyciagiem narciarskim. Dziękujemy wszystkim uczestnikom oraz bardzo życzliwej obsłudze schroniska Sowa.

Edward Lada

Wzór wypełnienia ksiażeczki GOT:

Data
odbycia
wycieczki

Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
Podpis i nr legitymacji
przodownika turystyki
górskiej
2016.01.30 Przełęcz Jugowska– Kozie Siodło – Schr. „Sowa”
(5 km, 200m.)
S.11 7 tak
2016.01.30 Schr. „Sowa”– Kozie Siodło – Przeł. Jugowska
(4 km)
S.11 4 tak
Dodaj komentarz

Ognisko na bis

Przełamanie pogody – na progu śnieżnej i mroźnej zimy i mokrego przedwiośnia. W górach i pagórkach wokół Nowej Rudy pogoda panuje zawsze. Sobota, 23 stycznia 2016r. zatem była jak najbardziej pogodna. W sam raz na kolejna wyprawę z ogniskiem na Górze św. Anny. Tym razem prowadził nas Honorowy Przodownik Turystyki Górskiej, kol. Czesław Dominas

Na starcie wędrówki, pod centrum handlowym w Słupcu powoli zbierała się grupka zapalonych wędrowców, aż wreszcie tuż przed godzina 10:00 było nas już 17 osób! Pod czujnym okiem kol. Czesława powędrowaliśmy szlakiem czerwonym zakamarkami Słupca, to jest ulica Sportowa, Akacjowa i Traugutta aż do Kościoła pw. św. Katarzyny. Tu przerwa na ciekawa historię o złym wilku, w wykonaniu przodownika Edwarda Lady. Potem w stronę starego parku, przez kładkę na Dziku i dalej w stronę ulicy Kwiatowej. Ostrożnie przeszliśmy do Osiedla Waryńskiego ulica Chopina. Potem ul. Rycerska do ul. Broniewskiego, która to, zupełnie odnowiona, droga dotarliśmy do węzła ze szlakiem „dwie wieże”. Krótki odpoczynek i dalej w drogę – szlakiem rowerowo-pieszym w kierunku kamieniołomu „Piaskowiec Czerwony”, obok małej drewnianej wiaty z punktem widokowym (szkoda, że obficie sypiacy śnieg i zamglenie mocno ograniczały widoczność).

My jednak, znajacy się na rzeczy – powędrowaliśmy dwoma szlakami w kierunku ulicy Pionierów. Trzeba przyznać, że w sypkim śniegu podejście robi się dość wymagajace. Po drodze stada zimowych ptaków (chyba gile), a kol. Edward Lada „upolował” aparatem dorodne sikorki. Na ul. Pionierów, pod „Stara Lipa” chwila odpoczynku i dalej w drogę – szlakiem zielonym – na szczyt Góry św. Anny. Jak się okazuje na ostatnim odcinku dołaczył się do nas pan Zbyszek, mieszkaniec pobliskiego domu (pozdrawiamy!) razem z dwoma czworonogami.

Na szczycie góry, obok wieży tradycyjne ognisko i równie tradycyjna – powiedzmy sobie, herbatka… i kiełbaski. W każdym razie droga powrotna była już zadziwiajaco lekka i śpiewna. Tym razem stery przejał kol. Edward Soja, tak więc zeszliśmy „białym szlakiem” wokół Krępca. Końcówka trasy to już obowiazkowe zdjęcie przy „Kamieniu Ferchego” i po głośnych pożegnaniach kolejnych uczestników dotarliśmy wreszcie do Nowej Rudy.

Dziękujemy Wam za udział i znów zapraszamy na kolejne wyprawy z „Gwarkami”. Planowane następne wyjście to „walentynkowy” spacer wokół Polanicy Zdroju, ale coś mi mówi, że wcześniej też trafi się okazja…

Wzór wypełnienia ksiażeczki GOT:

Data
odbycia
wycieczki

Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
Podpis i nr legitymacji
przodownika turystyki
górskiej
2016.01.23 Słupiec-Góra św. Anny
(9 km, 300m.)
S.11 11 tak
2016.01.23 Góra św. Anny-Nowa Ruda
(3 km)
S.11 3 tak
Dodaj komentarz

Zimowy spacer nie-odwołany

Zima, nie zima… dla „Noworudzkich Gwarków” nie ma pojęcia „koniec sezonu”. Tym razem zimowa wyprawa na Górę św. Anny odbyła się w dniu 16 stycznia 2015r. Wyprawie przewodniczył – po raz pierwszy w tej roli – kol. Edward Soja.

Kolega Edward, ps. „odwołany”, mimo wszystko nie dał się zwieść kapryśnej naturze i dzielnie stawił się na punkcie startowym, przy noworudzkim MOK-u. Razem z nim na starcie zameldowało się jeszcze 8 uczestników, a dziesiaty udzielił nam wsparcia przez telefon.

Po odczekaniu tradycyjnych 5 minut na spóźnialskich (nie pojawili się) ruszyliśmy powoli szlakiem zielonym w górę ul. Strzeleckiej. Nazwa ulicy pochodzi od dawnej strzelnicy, która znajdowała się w okolicy dzisiejszej restauracji „Parkowa”. Potem chwila refleksji nad skrzemieniałym pniem drzewa, które liczy sobie już 250 000 010 lat. To jeden z najdłuższych okazów w Europie. Jego twardość i długość dała kilkoro z nam chwilę zadumy…

Dalej w górę parku „strzeleckiego”, wzdłuż potoku, aż do „Kamienia Ferchego” – jednego z najaktywniejszych działaczy GGV na terenie Nowej Rudy. Inicjatora zagospodarowania turystycznego Góry św. Anny i budowy wieży widokowej. Od Kamienia dalej w górę, szlakiem zielonym, a raczej „ptasia droga”. Aby nadmiernie nie utrudniać sobie drogi przed stromym podejściem w kierunku ulicy wybraliśmy leśna drogę, wiodaca trawersem Krępca. Dotarliśmy do przecięcia szlaku żółtego i dalej wędrowaliśmy zboczem Krępca. Potem ostry zwrot w lewo i niezbyt mocno w górę – do Kaplicy św. Anny. Widać rozmach prac, a to cieszy. Na Przełęczy pod Krępcem kierownik wycieczki przedstawił nam historię ośrodka kultowego oraz kolejne dzieje kościoła pw. św. Anny. Potem szlakiem zielonym już prosto do wieży widokowej.

Pod wieża wypadło miejsce na ognisko. Bardzo jesteśmy wdzięczni turystom, że dbaja o porzadek i zabezpieczenie logistyczne. Dziękujemy za zestaw kijków do kiełbasy! Pozostawiliśmy je dla kolejnych osób, dokładajac kilka od siebie. Nawet nie wiecie jak fantastycznie poprawia humor taki prezent na trasie!

Ognisko, kiełbaski i kilka wspólnych opowieści. Humoru nie zabrakło. No cóż, ale pora wracać. Tym razem zapadła decyzja, aby zejść szlakiem zielonym do ul. Pionierów. Przepiękne widoki na dolinę Szczypu i zbocza Góry Wszystkich Świętych. Pod „Stara Lipa” smutna niespodzianka – wandale połamali drogowskazy i tablicę informacyjna. Naprawdę szkoda, że w naszej okolicy sa wciaż jeszcze ludzie, którzy nie potrafia czytać i uważaja napisy za coś strasznego, z czym trzeba walczyć. Pole do wykorzystania dla edukacji.

Z ul. Pionierów zeszliśmy nowa droga w kierunku ul. Stara Osada i dalej do MOK-u, gdzie wycieczka dobiegła końca. Dziękujemy koledze Edwardowi Soi za cierpliwe prowadzenie nas swoimi tajnymi ścieżkami, a kol. Czesławowi Dominasowi za wsparcie merytoryczne. Już dziś zapraszamy na nasze kolejne spacery!

Wzór wypełnienia ksiażeczki GOT:

Data
odbycia
wycieczki

Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
Podpis i nr legitymacji
przodownika turystyki
górskiej
2016.01.16 Nowa Ruda-Góra św. Anny
(3 km, 200m.)
S.11 5 tak
2016.01.16 Góra św. Anny-Nowa Ruda
(3 km)
S.11 3 tak
Dodaj komentarz

Noworoczne spotkanie w Kłodzku

Na dzień 15 stycznia 2016r. Zarzad Oddziału PTTK „Ziemi Kłodzkiej” w Kłodzku zorganizował spotkanie noworoczne,na które zostali zaproszeni przedstawiciele Kół PTTK działajacych w tym Oddziale.

(Cz.D.) Z Koła PTTK im. „Gwarków Noworudzkich” zostali oddelegowani Przodownicy Turystyki Górskiej: Edward Lada i Czesław Dominas.
Przed wejściem do Domu Kultury w Kłodzku, gdzie odbyło się spotkanie, przybyłych witali: Prezes Oddziału PTTK w Kłodzku Marek Krzan oraz Prezes Zarzadu Koła PTTK w Kłodzku, Piotr Janowski. Po przywitaniu przez Prezesów wszystkich uczestników spotkania i krótkim przemówieniu, delegaci zaprezentowali dokonania swoich Kół z ubiegłego roku. Pierwsze prezentowało się Koło PTTK z Kłodzka, przedstawiajac zebranym swoja relację w formie elektronicznej. Nasze Koło im. „Gwarków Noworudzkich”  przedstawiło swoja prezentację. Bardzo ciekawe wystapienie miało Koło Przewodników Sudeckich w Kłodzku, które zilustrowało zdjęciami wszystkie trasy, na których prowadzone były niedawne szkolenia. Przewodnicy Sudeccy na zakończenie swojej prezentacji zaprosili pozostałych do rozpoczęcia bliższej współpracy.
Całe spotkanie odbyło się w miłej atmosferze, a i ciastka i kawy – rzecz jasna – nie zabrakło.

Dodaj komentarz

Starym traktem z Nowej Rudy do Słupca

Troszkę mrozu, ale bez wiatru więc pogoda w sam raz na pierwszy zimowy spacer, na który 9 stycznia wybrała się grupa PTTK i turystów z NUTW.

Uczestnicy zebrali się przy Punkcie Informacji Turystycznej w Rynku, a na twarzach wszystkich malował się wielki znak zapytania. Co to znowu za stary trakt? Przodownik Turystyki Górskiej, Czesław Dominas wybrał do przejścia trasę, która kiedyś, w dawnych czasach przebywano pieszo lub konno – a więc wzdłuż cieków wodnych. Zaczynajac od Rynku, gdzie przed wiekami biło sobie źródło (mniej więcej tam, gdzie stoi fontanna ) przeszliśmy naturalnie wyrzeźbionym przez nie wawozem, czyli ulica Podjazdowa do ulicy Piastów i dalej do ulicy Cichej. Pilnie zwracaliśmy uwagę na pokazywane przez naszego przewodnika ciekawostki – np. daty w kluczach portali i informacje, co kiedyś było w mijanych miejscach. Minęliśmy odremontowywany najstarszy budynek w mieście, miejsce gdzie niegdyś stał dom kata, przeszliśmy pod Czarnym Mostem i wspominajac nieistniejace już od dawna korty i basen, doszliśmy do ulicy Słonecznej. Cały czas idac ulica Słoneczna i podziwiajac piękne, acz trochę zamglone widoki doszliśmy do Słupca Doliny. Tu na chwilę odeszliśmy od cieków wodnych (aby uniknać przechodzenia przez tereny prywatne) – czyli ominęliśmy willę Wittiga i dalej działkami (tu już znowu woda nam towarzyszyła) do Osiedla 30-lecia, gdzie zakończyliśmy nasz pierwszy zimowy spacer. Doskonale humory i świetna atmosfera towarzyszyły nam na całej trasie.

Noworudzki UTW

Anna Szczepan

Wzór wypełnienia ksiażeczki GOT:

Data
odbycia
wycieczki

Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
Podpis i nr legitymacji
przodownika turystyki
górskiej
2016.01.09 Nowa Ruda-Słupiec
(8 km, 100m.)
S.11 9 tak
Dodaj komentarz

Wielkie świętowanie w Przygórzu – II Rajd Barbórkowy

Chłodna, ale zadziwiajaco słoneczna sobota, 5 grudnia 2015r. to okazja na nasze „gwarkowe” święto. Wraz z macierzystym Oddziałem „Ziemi Kłodzkiej” w Kłodzku, zaprzyjaźnionym Kołem PTTK z Dusznik Zdroju oraz z licznymi grupami młodzieżowymi SKKT (SP nr 7 z Nowej Rudy, SP z Włodowic i SP z Żelazna), pod kierunkiem kol. Czesława Dominasa wyruszyliśmy na nowy „Szlak Trudu Górniczego”, łaczacy Nowa Rudę z Przygórzem i Przełęcza Woliborska.

Zebranych na placu przy stacji kolejowej „Nowa Ruda” uroczyście przywitała Prezes Koła – kol. Elżbieta Bisikiewicz. Rozdano znaczki rajdowe i ruszyliśmy w trasę. Najpierw stopniowo zagłębialiśmy się w stare uliczki miasta, mijajac Kościół Parafialny pw. św. Mikołaja i Rynek. Potem dawny pałac Stillfriedów przy ul. Piłsudskiego, Most Zamkowy i dawny „Hotel Monopol” u zbiegu ulic: Podjazdowej, Królowej Jadwigi i Piłsudskiego. Dalej do mostu nad Woliborka i skręt w waska ścieżkę nad brzegiem potoku i wspinaczka do dawnej „ścieżki katowskiej”. Chwila oddechu nieopodal „Białego Mostu” (z widokiem na „Czarny Most”) i wejście na zbocze Rudej Góry (516m). Na dawnym miejscu straceń dłuższy postój i podziwianie widoków okolicznych wzgórz.

Z uwagi na prowadzone prace rekultywacyjne przewodnik nie zdecydował się na wejście na nowy punkt widokowy „Stara Hałda” – byłoby to zbyt niebezpieczne. Zdecydowano o zmianie trasy wycieczki i zejście ul. Fabryczna i Nowa do ul. Piłsudskiego. Powędrowaliśmy zatem wzdłuż biegu Włodzicy aż do Kopalni Turystycznej, gdzie, w towarzystwie pracowników muzeum, udało się zapalić symboliczny znicz ku pamięci tych, którzy oddali życie pod ziemia.

Przy muzeum ponownie weszliśmy na czarny szlak i poszliśmy dalej ul. Górnicza, w kierunku dawnego Stadionu Górniczego (echa snów o potędze piłkarskiej naszego „Piasta”). Szlakiem okrażyliśmy stadion i dotarliśmy do skraju łaki. Lekko ślizgajac się po mokrej trawie dotarliśmy do ogrodów działkowych przy ul. Łakowej. Aleja w górę powoli dotarliśmy do przejścia dla pieszych przez Obwodnicę i ruszyliśmy ku doskonale widocznemu mostowi kolejowemu na Zatorzu (dawny „most na zapałkach”). Przy moście fascynujaca historia od znawców kolejnictwa i historii regionalnej i dalej w drogę – ku granicy Nowej Rudy.

Zaraz za granica miasta skręt w lewo – na leśne ścieżki bezimiennego pasma wzniesień między Jugowem, Przygórzem i Nowa Ruda (a może nazwać je „Wzgórzami Gwarków”?). Trochę odpoczynku na skraju lasu i dalej w kierunku styku Jugowa i Przygórza. W końcu dotarliśmy w okolicę dawnych szybów kopalnianych w Przygórzu, gdzie kol. Edward Lada opowiedział nam o dawnych dziejach gwarectwa rud żelaza, niklu i kobaltu oraz gwarectwa węglowego.

Po południu dotarliśmy do świetlicy wiejskiej, gdzie wręcz po staropolsku witał wszystkich Pan Antoni Pukała – sołtys wsi Przygórze i Radny Rady Gminy Nowa Ruda. Niekwestionowany lider lokalnej społeczności i wzorcowy gospodarz. To dzięki jego uprzejmości nasza grupa mogła skorzystać z gościny w przepięknej, ciepłej i czystej sali wiejskiej.

Na sali odbyła się oficjalna część Rajdu – przywitanie uczestników, przemówienie Prezesa Oddziału „Ziemi Kłodzkiej”, kol. Marka Krzana oraz uroczyste wręczenie Tytułu „Przyjaciel Koła”:

– Panu Antoniemu Pukale, sołtysowi wsi Przygórze za gościnę i promocję turystyczna wsi
– Panu Jarosławowi Mieczkowskiemu za wsparcie idei rozwoju infrastruktury turystycznej
– Panu mgr Leonowi Ronowskiemu za pracę włożona w ratowanie dziedzictwa kulturowego
– Panu Andrzejowi Kopaczowi, właścicielowi firmy „Kopacz Reklamy” za wsparcie działań Koła od strony wizualnej i promocyjnej

Potem konkursy wiedzowe, sprawnościowe i artystyczne – malowanie węglem, rzut do tarczy, wyścig z węglem i wiele innych.

Najmłodsi uczestnicy zostali uroczyście pasowani na „Gwarków Młodszych” i otrzymali pamiatkowe Legitymacje.

Najwięcej emocji wzbudziła ceremonia nagradzania laureatów konkursów oraz moment rozstrzygnięcia losowania nagród specjalnych.

Pod wieczór uczestników do Nowej Rudy odwiozły autokary z firmy „SmileBus” pana Pawła Gorczycy.

Wszystkim uczestnikom serdecznie dziękujemy za udział. Koledze Czesławowi Dominasowi szczerze gratulujemy opanowania i dziękujemy za konsekwentne dbanie o bezpieczeństwo uczestników Rajdu.
Naszym przyjaciołom dziękujemy za wsparcie, jakiego nam wciaż udzielaja.

Ponieważ jak wiadomo u „Gwarków” sezon nigdy się nie kończy – już dziś zapraszamy na nasze kolejne wycieczki od stycznia 2016r!

Wzór wypełnienia ksiażeczki GOT:

Data
odbycia
wycieczki

Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
Podpis i nr legitymacji
przodownika turystyki
górskiej
02.12.2015 Nowa Ruda-Przygórze
(9 km, 200m.)
S.11 11 tak
Dodaj komentarz

Z wizyta u Marianny Orańskiej

14 listopada 2015r. to sobota w sam raz dla połaczonych grup Koła „Noworudzkich Gwarków”, SKKT Gimnazjum nr 1 im. Zjednoczonej Europy i SKKT w Szkole Podstawowej nr 3 im. Josepha Wittiga w Nowej Rudzie na wspólna wyprawę do Międzygórza (i okolic). Autorem pomysłu na rajd był niezastapiony w roli organizatora wycieczek-niespodzianek kol. Karol Maliszewski. Kierownictwo rajdu to także kol. Izabela Muller, kol. Edward Lada i kol. Barbara Stoińska.

Uczestnicy wycieczki wyruszyli na trasę z parkingu w Międzygórzu, kierujac się szlakiem czerwonym do Wodospadu Wilczki. Następnie powędrowali ścieżka spacerowa do ul. Sanatoryjnej w Międzygórzu, do pomnika Marianny Orańskiej, skad wyruszyli na szlak do Rozdroża pod Lesieńcem. Po odpoczynku można było wejść na szczyt Iglicznej (845m) i schronić się w schronisku „Na Iglicznej” u stóp sanktuarium Marii Śnieżnej. W schronisku – tradycyjnie – konkurs wiedzy krajoznawczo-turystycznej, a następnie zejście szlakiem żółtym do Marianówki.

Wzór wypełnienia ksiażeczki GOT:

Data
odbycia
wycieczki

Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
Podpis i nr legitymacji
przodownika turystyki
górskiej
14.11.2015 Międzygórze-Rozdroże pod Lesieńcem S.16 6 tak
14.11.2015 Rozdroże pod Lesieńcem-Igliczna S.16 5 tak
14.11.2015 Igliczna-Marianówka S.16 2 tak
Dodaj komentarz

Krówki we mgle

11 listopada 2015r. noworudzcy gwarkowie wraz z dziećmi i młodzieża Kół SKKT ze Szkoły Podstawowej nr 7 (pod opieka kol. Ireny Caryk i kol. Janka Okońskiego) oraz SKKT Gimnazjum nr 2 (pod opieka kol. Magdaleny Lichwy) wyruszyli na trasę II Rajdu Niepodległości.

Mglisty dzień przywitał nas na punkcie startowym – na węźle szlaków „Nowa Ruda”, obok stadionu na ul. Fredry. Naprawdę ilość osób chętnych do turystycznego świętowania Dnia Niepodległości budziła podziw. I każdy z czymś biało-czerwonym!

Pierwsze kroki to przejście przez Osiedle Piastowskie, obok liceum i wyżej, w stronę ogrodów działkowych. Lekko ślizgowym krokiem powoli wspięliśmy się na skraj pól uprawnych i łak na tzw. „Farnym Stoku”. Od samego poczatku towarzyszyły nam groźnie wygladajace „zasieki” z drutu pod napięciem, ograniczajace terytorium właściciela tych nieruchomości. Właściwa droga ciężko zarośnięta chaszczami i krzakami zupełnie zginęła nam z oczu i – widać nie jako pierwsi – ostrożnie powędrowaliśmy ścieżka wydeptana skrajem pola. Tak wędrujac dotarliśmy do kapliczki pod Sokolim Garbem, gdzie przyszła pora na pierwszy poważniejszy odpoczynek. Potem niemiła niespodzianka w postaci zagrodzonego szlaku w stronę krawędzi lasu. Może ktoś zrobiłby tu porzadek?. Kompletny brak oznakowania, zasieki pod napięciem, przegrodzone przejścia – to bardzo utrudnia wędrówkę i denerwuje turystów.

Gdyby nie niezawodna nawigacja GPS pewnie utknęlibyśmy w błocie, ale tak – manewrujac między drutami i kamieniami – dotarliśmy wreszcie do repera na wzgórzu 611. Dalej bez żadnego oznakowania wędrowaliśmy przez grzbiet Wzgórz Włodzickich, mijajac stada krów i „łowiac” chwilowe „dziury w chmurach” napawaliśmy się mglistym widokiem pobliskich osad i wzgórz. Dopiero w okolicach Krępca oznakowanie się pojawiło i można było iść nieco spokojniej. Praktycznie aż do „drzewa wisielców”, czyli kapliczki na Pisztyku, szło się całkiem dobrze.

Nieco problemów pojawiło się przy zejściu z polnej drogi w stronę lasu na zboczu Włodzickiej Góry (znów te zasieki pod napięciem!). Można było odetchnać od pradu i drutu dopiero w lesie. Na szczęście punkt odpoczynkowy pod Włodzicka Góra pojawił się w sama porę. I tak oto pojawiło się ognisko i krówki od kol. Beaty (wszystkiego najlepszego!!!).

Po odpoczynku dalej w górę – na krzyż z 2009 roku i do ruin wieży widokowej. Pamiatkowe zdjęcie na tle wieży (#polskawruinie) i nieco stromo w dół do rozdroża pod wieża. Na rozdrożu wejście na szlak czerwony w stronę wsi i tu niemiła niespodzianka. Poniszczono sporo oznakowania szlaku czerwonego – może ktoś powinien coś z tym zrobić, żeby turyści się nie gubili? Dopiero przy samej wsi trafiliśmy na oznakowanie i akurat na pierwszych biegaczy z Biegu o Puchar Wójta Gminy Nowa Ruda. Spontaniczny doping dla sporej grupy zawodników i wreszcie szybki marsz na metę tak naszego rajdu jak i biegu. Co za synchronizacja – trafiliśmy niemal idealnie na moment, gdy do mety dotarła nasza Pani Prezes, kol. Elżbieta Biskiewicz, startujaca w barwach USKS Ludwikowice. Brawo za wytrwałość!!!

Po południu przyszła pora na powrót do domu.

Wszystkim uczestnikom serdecznie dziękujemy!

Wzór wypełnienia ksiażeczki GOT:

Data
odbycia
wycieczki

Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
Podpis i nr legitymacji
przodownika turystyki
górskiej
11.11.2015 Nowa Ruda-Krępiec S.11 5 tak
11.11.2015 Krępiec-Włodzicka Góra S.11 6 tak
11.11.2015 Włodzicka Góra-Świerki S.11 1 tak
Dodaj komentarz

Projekt Twierdza

24 października br. Szkolny Klub krajoznawczo-Turystyczny pod opieka p.J.Okońskiego wraz z młodzieża z Gimnazjum nr 2 pod opieka p. M.Lichwy zorganizowali rajd turystyczny pod nazwa „Projekt Twierdza 2015” do Srebrnej Góry.

Wędrówce naszej towarzyszyli p. I.Caryk, p.K.Klimek i p. J.Lichwa.
Na miejscu zbiórki spotkaliśmy Turystyczna Brać z Koła PTTK „Gwarków Noworudzkich” (-serdecznie pozdrawiamy!). Mała konsternacja ?! Jednak wszystko się szybko wyjaśniło. „Konkurencja” realizujac kolejny etap na szlaku GSS obrała szlak na G. Wszystkich Świętych z zakończeniem rajdu w Wambierzycach. My nowa trasa wytyczonego szlaku czerwonego udaliśmy się na spotkanie przygody w kierunku Srebrnej Góry.
Przyroda jest naprawdę wspaniała i zaskakujaca. Poczatkowej fazie naszej wędrówki towarzyszyła mgła, w zalewie której, jak samotny żaglowiec dryfowała wieża wspinaczkowa szybu „Nowy I”. Z morza mgieł jak wyspy majaczyły wzniesienia min. Wilkowca, G.Stołowych, G.Bystrzyckich. Czerwony szlak prowadzi nas na grzbiet Garbu Dzikowca, skad możemy podziwiać w promieniach październikowego słońca, cudowna panoramę jesiennych Gór Sowich. Przecinajac asfaltowa drogę Koszyn – Dzikowiec, przechodzimy obok pozostałości (ruin) prażalni łupków ogniotrwałych i kierujemy się w stronę zalewu Dzikowiec. Tradycyjnie nie brakuje amatorów amatorskiego połowu ryb, aczkolwiek wody w zalewie jest troszkę jakby mniej. Wkraczamy teraz na drogę prowadzaca do Nowej Wsi. Wędrujemy przez las, gdzie dominuja drzewa liściaste. Konsekwencje takiej sytuacji sa oczywiste – otaczaja nas wszystkie barwy jesieni. Piękna, słoneczna aura potęguje doznania i wrażenia.
Pojawiaja się pierwsze zabudowania wsi. Kierujemy się droga do jej centrum. Wita nas piękny kościółek, remiza Ochotniczej Straży Pożarnej, stara plebania. Tragiczny obraz przedstawia dawna placówka ZHP. Kiedyś miejsce spotkań harcerzy oraz organizowanych przez p. Rośka ze Szkoły Górniczej turystycznych „Rajdów Barbórkowych”. Dzisiaj obiekt jest w opłakanym stanie i powoli zamienia się w ruinę (!!!). Ruszamy dalej. Mijamy wiadukt kolejowy dawnej „Sowiogórskiej Kolei Zębatej”. To doskonała okazja, by poznać jej historię, która przytacza nam p.J.Okoński. Teraz jej szlakiem podażamy w kierunku Przełęczy Srebrnej. Po dotarciu na przełęcz, podziwiamy przerzucony nad jej dnem wiadukt. Wkrótce naszym oczom ukazuje się Fort Ostróg stanowiacy fragment Twierdzy Srebrnogórskiej i będacy naszym punktem docelowym.
Po dotarciu na miejsce, czeka nas odpoczynek przy ognisku, któremu towarzyszy standardowe pieczenie kiełbasek. Kto żyw zabiera się za zwiedzanie atrakcji fortu, min. „sali tortur”, „wystawy straszydeł polskich”, „wyposażenia wojskowego”. Z korony budowli podziwiamy panoramę na Fort „Wysoka Skała”, „Donjon”. Wycieczkę nasza kończy konkurs wiedzy (turystyczno-geograficzno-przyrodniczej), który prowadza p.I.caryk i p.J.Okoński.
Mapy, informatory turystyczne, super-kompasy trafiaja w ręce laureatów.
Dzisiaj jednak wszyscy byliśmy zwycięzcami, bowiem liczy się dobra przygoda, uśmiech, przyjaźń !
Zapraszamy na kolejne spotkania na trasach turystycznych szlaków.
Z turystycznym Pozdrowieniem!
J.Ok.
—————————–
PS.
– …Dzieci naprawdę wiedza skad się bierze (skad mamy) mleko ;-))

Dodaj komentarz