III Marsz Nordic Walking Studentów UTW

Tym razem pogoda dopisała znakomicie i czterdziestoosobowa „kijkowa” grupa stawiła się na start (9 maja punktualnie o godz. 11.00) ogólnopolskiego  III Marszu Nordic Walking Studentów UTW 2015.

Głównym pomysłodawca i organizatorem Marszu jest Stowarzyszenie Akademia Złotego Wieku – Uniwersytet Trzeciego Wieku w  Wejherowie przy współudziale Polskiej Federacji Nordic Walking oraz Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku. Patronat honorowy nad akcja promujaca czynne spędzanie wolnego czasu – ” anima sana in corpore sano – w zdrowym ciele zdrowy duch” objał Minister Pracy i Polityki Społecznej, Władysław Kosiniak-Kamysz. Lokalnym organizatorem Marszu był Noworudzki Uniwersytet Trzeciego Wieku, a koordynatorem lider sekcji turystycznej przy NUTW „AniKije” – Anna Szczepan. Razem ze słuchaczami NUTW na trasę wyruszyła  Pani Poseł Monika Wielichowska oraz grupa noworudzkiego Koła PTTK im. Gwarków Noworudzkich z Przodownikiem Turystyki Górskiej, Kol. Czesławem Dominasem na czele. Skwapliwie skorzystaliśmy z obecności przewodnika „z blacha” i marsz stał się piękna wycieczka turystyczna. Tym marszem świętowaliśmy również Dzień Zwycięstwa. Wystartowaliśmy z Nowej Rudy – Słupca spod popularnej „ziemniaczarki”, czyli dawnego magazynu warzyw (obecnie skład materiałów budowlanych) przy torach też dawnej Kolei Sowiogórskiej (poczatek XX wieku, teraz wywozi się ta trasa urobek z kamieniołomu gabra). Pozostawiajac po lewej stronie pięknie kwitnace ogródki działkowe, powoli  zaczęliśmy się wspinać na Górę Banach, liczaca sobie 536 m n.p.m. Widoki były przepiękne, więc postoje były częste aby je podziwiać, przy okazji słuchajac opowieści, wspomnień i legend naszego przewodnika. Wreszcie wiemy jak się która górka w najbliższej okolicy nazywa i potrafimy je pokazać! Ze szczytu zeszliśmy do ulicy Kolonia, przystajac na chwilę przy starej kapliczce, a potem kierujac się w stronę powrotna pomaszerowaliśmy trochę polna droga, trochę lasem z daleka przygladajac się zabytkowej wilii J.Wittiga. Teraz ogródki działkowe mieliśmy tuż obok i cieszyliśmy oczy pięknymi kwiatami. Marsz zakończyliśmy w punkcie startu dziękujac sobie wzajemnie za miło spędzony wspólnie czas. Może za rok będzie nas jeszcze więcej?

fot. Edward Lada i Józef Blechinger

Noworudzki UTW

Anna Szczepan

Dodaj komentarz

Piknik pod Włodzicka Góra

W dzień Flagi Rzeczpospolitej Polskiej grupa Gwarków postanowiła zdobyć Włodzicka Górę 757 m npm ,zaliczana do Korony Sudetów Polskich oraz do odznaki regionalnej „Wieże Widokowe Ziemi Kłodzkiej”.

Pierwszym zaskoczeniem było ukwiecenie białymi kwiatkami noworudzkich peronów. W Świerkach „Najpierw powoli jak żółw ociężale, ruszyła maszyna turystów ospale”, lecz Malina z Ewa ruszyły z kopyta, by po chwili być już na samym szczycie Włodzickiej Wieży. Majówkę pod wieża czas było zaczać: kiełbaski, herbata, kawa (Jędrek tachał czajnik, wodę, grilla, i 2 wiernych towarzyszy Lucka i Tolę, „nowych członków koła”). Z majowym humorem ruszyliśmy w dalsza drogę, przez Krępiec w stronę domu. Góry Sowie podziwialiśmy w całej krasie, a wieża na Wielkiej Sowie błyszczała w słońcu z daleka. Cała trasa urzekała nas swoim pięknem, włacznie z piękna panorama Nowej Rudy z Sokolego Stoku. Co miłe i dobre się szybko kończy, więc po dojściu do rynku rozeszliśmy się do domów, z zapewnieniem spotkania się na następnej wycieczce.

Zapraszamy.

Gwarkowie

Wzór wypełnienia ksiażeczki GOT:

Data
odbycia
wycieczki

Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
Podpis i nr legitymacji
przodownika turystyki
górskiej
02.04.2015 Świerki-Włodzicka Góra S11 3 nie
02.04.2015 Włodzicka Góra-Krępiec S11 5 nie
02.04.2015 Krępiec-Nowa Ruda S11 3 nie
Dodaj komentarz

(cz.IV) Telemarkiem w Górach Kruczych. Na 4 etapie GSS.

25 i 26 kwietnia 2015r. to przez wielu długo wyczekiwany termin. Po długiej, zimowej przerwie wróciliśmy na Główny Szlak Sudecki. Grupę wytrwałych zdobywców Szlaku prowadził Honorowy Przodownik Turystyki Górskiej, kol. Czesław Dominas.

Sobota, 25 kwietnia od samego rana była zachęcajaca – idealnie błękitne niebo i dość ciepło. W sam raz na wędrówkę. Rozpoczęliśmy przy sklepie spożywczym w Szarocinie, czyli dokładnie tam, gdzie pożegnaliśmy Rudawy Janowickie ostatnim razem. Zaraz pod koniec wsi jeszcze jedno pamiatkowe zdjęcie przy bramie pałacu i dalej w kierunku doskonale widocznych wzniesień Szczepanowskiego Grzbietu. Na stoku Rudzianki odbył się niespodziewany konkurs na najładniejsze… gwizdanie. W takim, lekko gwiżdżacym stylu dotarliśmy na szczyt Świerczyny (720m), skad szlak łagodnie sprowadził nas w okolice wsi Paprotki i Starej Białki. Po odpoczynku na przystanku powędrowaliśmy w kierunku stanicy „Pod Zadzierna” – chwila oddechu, pamiatkowe pieczatki i dalej w górę – na szczyt Zadziernej (724m). Trzeba przyznać, że szczyt daje się we znaki, ale przepiękne formacje skalne sa tego warte. Na samym szczycie wspólne zdjęcie na tarasie widokowym i w dół do zapory na Jeziorze Bukówskim. Kilka osób skusiło się nawet na wizytę na samej zaporze. Ostatnie kilometry to wędrówka droga do Lubawki, z okazyjnym zwiedzaniem staromiejskich zabytków (i lokali gastronomicznych). Późnym popołudniem kwaterowanie w TPD na ul. Szymrychowskiej (pozdrawiamy przemiła obsługę). Wieczorem, po kolacji wspólne ognisko i do łóżek.

Niedziela, 26 kwietnia przyniosła zmianę pogody. Napłynęło wilgotne i chłodniejsze powietrze, a więc z samego rana pojawiła się gęsta mgła. Mimo to kilku zapaleńców ruszyło o świcie na pobliskie Krucze Skały i stara skocznię narciarska. Efektowne telemarki, kilka zdjęć i na śniadanie. Po śniadaniu dalej w góry – tym razem Góry Krucze. Wymagajace podejście na Lipowe Siodło i dalej, przepięknymi meandrami pomiędzy wzgórzami, z widokiem na wspaniałe przepaście. Minęliśmy kulminację Miejskiej Górki (650m) i Czarnogóry (621m), aby dotrzeć do słynnego „Betlejem”, czyli dawnego ośrodka wypoczynkowego opactwa z Krzeszowa. Wizyta w ośmiobocznym budynku na środku jeziorka ze źródliskami i dalej droga do Krzeszowa. W mieście dłuższy postów – zwiedzanie bazyliki, pamiatkowe zdjęcia i pieczatki. Po południu w dalsza drogę – na Krzeszowskie Wzgórza. Malownicza trasa zaprowadziła nas na Górę Św. Anny (593) z odnowiona kaplica, potem dość monotonne stopniowe podejście na Ziuty (631m) i ostre zejście w dół, do Grzęd. We wsi połaczenie ze szlakiem żółtym do Boguszowa, chwila odpoczynku i próba dotarcia do Grzęd Górnych. Częściowo udana, bo nasz autokar przybył nieco wcześniej. Ostatecznie i tak zostaliśmy nieco dłużej, bo bus uległ awarii. Nie ma jednak tego złego… udało nam się bliżej zapoznać z mieszkańcami wsi Grzędy w pobliskim barze „Bachus”.

Pod wieczór wreszcie przybyła odsiecz logistyczna i wreszcie można było wrócić do domu.

Grupa Niesfornych Turystów serdecznie dziękuje kol. Czesławowi Dominasowi za cierpliwe znoszenie naszych niezdyscyplinowanych wybryków i za doprowadzenie nas do miejsca, gdzie możemy już czuć się posiadaczami „brazowej odznaki GSS”. Na dalsze odcinki poprowadza nas kolejni adepci sztuki przewodnickiej i już życzymy im powodzenia.

Kolejny etap – w Górach Suchych – już 16 i 17 maja. Czekamy z niecierpliwościa. Coś mi mówi, że ten etap zapadnie wielu z nas w pamięć…

Wzór wypełnienia ksiażeczki GOT:

Data
odbycia
wycieczki

Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
Podpis i nr legitymacji
przodownika turystyki
górskiej
25.04.2015r. Szarocin-Świerczyna S08 6 tak
25.04.2015r. Świerczyna-Stara Białka S08 2 tak
25.04.2015r. Stara Białka-Zadzierna S08 4 tak
25.04.2015r. Zadzierna-Bukówka S08 2 tak
25.04.2015r. Bukówka-Lubawka S08 3 tak
26.04.2015r. Lubawka-Miejska Górka S09 3 tak
26.04.2015r. Miejska Górka-Betlejem S09 7 tak
26.04.2015r. Betlejem-Krzeszów S08 2 tak
26.04.2015r. Krzeszów-Krzeszowskie Wzgórza S08 6 tak
26.04.2015r. Krzeszowskie Wzgórza-Grzędy S08 3 tak
Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Kolejna wieża do kolekcji

Nowa Ruda do niedawna miała dwie atrakcje turystyczne w postaci wież – wieżę na Górze Wszystkich Świętych i wieżę na Górze Świętej Anny. Od soboty, 18 kwietnia 2015r. ma już trzecia – wieżę dawnego szybu „Nowy I”, zamieniona w ściankę wspinaczkowa. Najwyższa w Europie!.

Na uroczyste otwarcie projektowanym szlakiem „trudu górniczego” podażyła grupa turystów z Koła PTTK im. „Gwarków Noworudzkich” w Nowej Rudzie, pod kierunkiem Honorowego Przodownika Turystyki Górskiej, kol. Czesława Dominasa.

Spacer rozpoczęliśmy przy dość dobrej pogodzie na noworudzkim rynku, około godziny 8:00. Dalej wędrowaliśmy ul. Bohaterów Getta w stronę nowego parkingu i potem nowymi schodami w pobliże Urzędu Pocztowego. Ulica Niepodległości aż do ul. Srebrnej, która dotarliśmy aż do dzielnicy Zacisze. W okolicach dawnej lecznicy zwierzat ścieżka zaprowadziła nas na przejście dla pieszych w okolicach skrzyżowania dróg 381 i 385. Następnie poboczem ul. Jasnej dotarliśmy do waskiej drogi wiodacej wgłab Woliborza, w stronę dawnej kolonii Jasionów. Wzdłuż potoku wędrowaliśmy przy coraz dziwniejszej pogodzie – raz po raz zasypywała nas drobna krupa śnieżna i przygrzewało słońce. Wreszcie dotarliśmy do Kolonii Dzikowiec, aby pójść w kierunku wzgórza Banach (536m.). Na szczycie wzgórza zamocowana została nowa tablica informacyjna, wykonana własnoręcznie przez jednego z członków Koła.

Z Banacha droga prowadziła w dół, w kierunku linii lasu. Przez gęsta buczynę, malownicza ścieżka dotarliśmy do wzgórza nad ul. Kwiatkowskiego i dalej do samej drogi. Kawałek chodnikiem, przecinajac szlak czerwony i w lewo, w kierunku ogrodów działkowych, gdzie droga dołaczyła do dawnego torowiska kolejowej bocznicy kopalnianej. Droga „torowa” dotarliśmy do ul. Garażowej, która pozwoliła nam dojść niemal pod sama wieżę. Ostatnie metry to wyszukiwanie słabo widocznego przejścia wśród wysokich traw porastajacych dawny plac kolejowy. Pod sama wieżę zdażyliśmy około pół godziny przed oficjalnym otwarciem.

Członkowie naszego Koła zostali do oficjalnych uroczystości otwarcia i skorzystali z poczęstunku. Organizatorom imprezy serdecznie dziękujemy, a wszystkich zapraszamy na zmierzenie swoich sił na nowej ściance.

Dodaj komentarz

Znasz Góry Sowie? A wiesz gdzie leży Kamień Trzech Granic?

… bo my już wiemy! Znaleźliśmy go na wyprawie razem z SKKT Szkoły Podstawowej nr 7 pod dowództwem kol. Jana Okońskiego oraz kol. Ireny Caryk z „Pro Publico Bono”. Wycieczkę prowadzili kol. Czesław Dominas i kol. Witek Telus

12 maja 2015 roku stanęliśmy o podnóża Chochoła Wielkiego w Srebrnej Górze, na zboczu którego rozłożyła się potężna Twierdza Srebrnogórska. 35-osobowa grupa wędrowców podażyła kręta droga do Fortu Donjon. Dalej waska ścieżka wzdłuż korony kontrskarpy fortecznej aż do Rozdroża pod Chochołem Małym, gdzie zeszliśmy ze szlaku w kierunku zboczy Trześnika i doliny, w której skrył się Kamień Trzech Granic. Po odpoczynku przy Kamieniu dalsza droga prowadziła łagodnym trawersem zboczy Gołębiej i Malinowej aż do ponownego wejścia na szlak w okolicach Przełęczy Pod Szeroka. Chwila namysłu i… wybraliśmy trudniejszy technicznie wariant przez szczyt Szerokiej. Potem już w dół do Przełęczy Woliborskiej, gdzie zapłonęło obiecane ognisko. Po posiłku pora na zejście szlakiem czarnym do Przygórza, skad powróciliśmy autokarem do Nowej Rudy.

Szczególne podziękowania należa się dzieciakom, które, za przykładem Krzysztofa Wieczorka i Jana Okońskiego dzielnie sprzatały szlak naszej wędrówki. To bardzo przykre patrzeć jak pseudoturyści zaśmiecaja nasze piękne góry. Może z naszych dzielnych dzieciaków wyrośnie pokolenie madrzejsze i bardziej świadome…?

Kolejne poznawanie Gór Sowich za nami. Można wpisać do ksiażeczki „Fort Donjon” i „Kamień Trzech Granic”.

Za prowadzenie wycieczki i za ognisko – dziękujemy!

Wzór wypełnienia ksiażeczki GOT:

Data
odbycia
wycieczki

Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
Podpis i nr legitymacji
przodownika turystyki
górskiej
12.04.2015

Przełęcz Srebrna-Twierdza

S11 3 tak
12.04.2015 Twierdza-Rozdroże pod Chochołem Małym S11 1 tak
12.04.2015 Rozdroże pod Chochołem Małym-Kamień Trzech Granic-Przełęcz pod Szeroka
6 km, 300m
S11 9 tak
12.04.2015 Przełęcz pod Szeroka-Szeroka S11 2 tak
12.04.2015 Szeroka-Przełęcz Woliborska S11 1 tak
12.04.2015 Przełęcz Woliborska-Przygórze S11 3 tak

Razem: 19 pkt GOT

Dodaj komentarz

Czescy turyści z wizyta w Nowej Rudzie

11 maja 2015 roku do Nowej Rudy zawitali zaprzyjaźnieni turyści z Republiki Czeskiej. 12-osobowa grupa działaczy „Klubu Ceskych Turistu” z Broumova wraz z liczna grupa noworudzkich „tubylców” została zaznajomiona z historia i zabytkami Nowej Rudy przez kol. Czesława Dominasa, Honorowego Przodownika Turystyki Górskiej, wspieranego przez tłumacza języka czeskiego, kol. Petra Neumanna.

Pierwszym miejscem, które zostało opisane był noworudzki Rynek. Następnie grupa zwiedziła pobliski Ratusz – od piwnicy aż po dach. Dosłownie. Udało nam się zobaczyć miejsca zazwyczaj niedostępne postronnym osobom, jak chociażby instalacje wodne w podziemiach, mechanizm zegara ratuszowego czy zajrzeć na szczyt drabiny wiodacej na dachowa wieżę sygnalizacyjna. Odwiedziliśmy także Salę Uroczystości z przepięknymi zdobieniami w szkle i bogato zdobiony kandelabr w Sali Komisji.
Po odwiedzinach Ratusza powędrowaliśmy w dół ulicy Podjazdowej, ogladajac zabytkowy most, następnie wpadliśmy z wizyta do Rudka (to noworudzki jaszczur plujacy woda nad Włodzica) i wreszcie obejrzeliśmy dawny hotel z wejściem na każdym piętrze. Na koniec nasi czescy przyjaciele otrzymali pamiatkowe materiały promocyjne i już mniej oficjalnie zakończyliśmy spotkanie w restauracji „Rycerska”.

Czescy turyści zapowiedzieli, że odwdzięcza się podobna impreza w Broumovie. Dziękujemy za zaproszenie i… już czekamy!

Dodaj komentarz

Oficjalny poczatek sezonu 2015 – tradycyjna „Wapniarka”

W dniu 29 marca 2015 r miała miejsce wycieczka połaczonych kół z Kłodzka i Nowej Rudy, na oficjalne rozpoczęcie sezonu turystycznego. Trasa wiodła z Żelazna na Wapniarkę.

Noworudzianie na miejsce startu wyruszyli samochodami. Pierwsza na miejsce rozpoczęcia rajdu dotarła grupa z centrum Nowej Rudy w liczbie 9 osób. Po kilku minutach grupa z Kłodzka wysiadła z autobusu – 11 osób. Przed wyruszeniem na trasę prowadzacy rajd Mariusz Karakula omówił trasę zapoznajac wszystkich z jej przebiegiem. Prowadzacy został poinformowany, że jeszcze ma dotrzeć druga część ludzi z koła noworudzkiego. Wstrzymano się z wymarszem oczkujac spóźnialskich. Po ich dotarciu Prezes Zarzadu Oddziału Ziemi Kłodzkiej Marek Krzan serdecznie powitał uczestników rajdu. Trasa rajdu prowadziła od pałacu w Żelaźnie przez wieś w stronę torów kolejowych, polnymi drogami w stronę lasu na Wapniarkę. Po drodze dołaczyło jeszcze kilka osób, w sumie było nas dwudziestu siedmiu. Był z nami również kolega z  Wrocławia. Po drodze prowadzacy pokazywał kwitnace już rośliny. Wchodzac do lasu pokonaliśmy strome podejście i wkrótce doszliśmy do urwiska skalnego zwanego „Kapelusz”. Wspaniałe widoki na dolinę i płynaca Nysę. Idac przez las drogę utrudniały pozostałe po wyrębie gałęzie i rozjeżdżone przez ciężkie pojazdy leśne trakty. Dotarliśmy na szczyt i tu miłe zaskoczenie, kolega Władysław Dawiec przygotował biwak rozpalajac ognisko przed naszym przybyciem. Po upieczeniu kiełbasek i posiłku wspólne fotografie oraz ważne wydarzenie – wręczenie zdobytych odznak ustanowionych przez Oddział Ziemi Kłodzkiej. Rozmowom i wesołości nie było końca ale niestety czas pobytu na Wapniarce kończył się i trzeba było rozpoczać schodzenie z tego pięknego szczytu. Inna droga niż wchodziliśmy dotarliśmy do miejsca gdzie kwitły krzaczki wawrzynka. Wawrzynek wilczełyko jest pod ochrona i coraz trudniej, w stanie dzikim, jest go napotkać. Dochodzac do miejsca rozpoczęcia rajdu obiecaliśmy spotkać się za rok i zakończyliśmy rajd.

Relację sporzadził Czesław Dominas

Dodaj komentarz

Wiosenna wycieczka na Wielka Sowę

W dniu 21 marca 2015r. „zjednoczone siły natury” w liczbie 40 uczestników – członków Koła „Gwarków Noworudzkich”, młodych turystów z SKKT Szkoły Podstawowej nr 7 (op. J.Okoński), młodzieży z Gimnazjum nr 2 (op. M.Lichwa), dzieci z „Pro Publico Bono” (op.I. Caryk), turystów z Kłodzka i Szczytnej (-goraco pozdrawiamy) i…. dwa psiaki, stawiło się na starcie do kolejnego rajdu turystycznego.

Nasze sobotnie wędrowanie zaczynamy na Przełęczy Walimskiej (niem. Sieben Kurfürsten. 755 m n.p.m.). Po przeorganizowaniu grupy (przypomnienie o zasadach wędrówki i bezpieczeństwie), z baczna uwaga wsłuchujemy się w dźwięki historii tego miejsca. Tradycyjnie, z wielka pasja, w niezwykle barwny i ciekawy sposób kol. Czesław Dominas przedstawia nam dawne dzieje, tym razem Gór Sowich.
Szkoda, że nie ma już tu schroniska (Siebenkurfürstenbaude – z roku 1896), którego „złote lata” możemy ogladać tylko na starych, pożółkłych fotografiach i pocztówkach.
Za naszym przewodnikiem, wchodzimy na trasę niebieskiego szlaku turystycznego, którym dotrzemy na Wielka Sowę. Wiosna spisała się wyśmienicie. Pogoda dopisuje. Promienie pierwszego, wiosennego słonka, z pasja roztapiaja resztki pokrywy śnieżnej. Śnieg zalegajacy na całej długości szlaku nieco utrudnia wędrówkę, ale za to stanowi wielka atrakcję dla dzieci, zwłaszcza w sytuacji, gdy zima w tym roku nieco poskapiła białego puchu.
Wychodzimy ponad granicę młodego lasu świerkowego. To okazja, by chwilkę odpoczać i móc napawać się cudownymi widokami na doliny i szczyty Gór Sowich (min. Kokot 775 m n.p.m.) oraz Przedgórze Sudeckie.
Utrwalamy przeżycia w naszej pamięci i pamięci naszych aparatów i ruszamy dalej.
Niebieski szlak doprowadza nas do „Rozdroża między Sowami” (961 m n.p.m.).
Krótki konkurs wiedzy turystycznej (przeprowadzony przez kol. Cz. Dominasa i kol. J.Okońskiego) daje młodym adeptom turystyki górskiej możliwość „zabłyśnięcia” znajomościa naszych gór i wygrania turystycznych precjozów.
Wielka Sowa jest już w naszym zasięgu. Na linii widnokręgu rysuje się punkt kulminacyjny góry – malownicza, kamienna wieża widokowa. Wreszcie docieramy. Wielka Sowa (1015 m n.p.m.) jest nasza. Poświęcamy swój czas na odpoczynek i tradycyjne pieczenie kiełbasek. W takich warunkach smakuja wybornie!
Część grupy (z opiekunem) decyduje się na wejście na wieżę. Widoki sa wspaniałe, więc nawet silny, porywisty, zimny wiatr nie potrafi ostudzić emocji, które nam towarzysza.
Rodzinna fotografia (na dowód, że byliśmy ;-), pieczatki do ksiażeczek GOT-u i czerwonym szlakiem ruszamy dalej, tym razem w dół, w kierunku Przełęczy Sokolej (niem. Falkenberger Pass; 754 m n.p.m.). Ze względu na zalegajaca na drodze pokrywę śnieżna, musimy szczególnie uważać. Mijamy schronisko „Sowa” (900 m n.p.m. Obiekt został uruchomiony 11 kwietnia 1897 roku), pamiatkowy obelisk ku czci przewodniczacego Walimskiego Towarzystwa Sowiogórskiego (Eulengebirgsverein) Karla Wiesena i docieramy do schroniska „Orzeł” (875 m.n.p.m.). Stad możemy podziwiać piękna panoramę  na Wzgórza Wyrębińskie i Wzgórza Włodzickie. Jeszcze parę kroków i jesteśmy na parkingu, gdzie już czekaja na nas busy, którymi wrócimy do domu.
Z turystycznym pozdrowieniem.

J.Okoński

Wzór wypełnienia ksiażeczki GOT

Data
odbycia
wycieczki
Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
21.03.2015 Przełęcz Walimska – Wielka Sowa S.11 5 tak
21.03.2015 Wielka Sowa – Przełęcz Sokola S.11 3 tak
21.03.2015 Przełęcz Sokola – Sokolec
(1 km)
S.11 1 tak
Dodaj komentarz

Pierwszy dzień wiosny w Górach Suchych

21 marca 2015r. – pierwszy dzień wiosny, a dla noworudzkich wędrowców kolejna okazja do wypadu w góry. Dzięki inicjatywie SKKT ze Szkoły Podstawowej nr 3 im. Josepha Wittiga w Nowej Rudzie pod kierunkiem kol. Karola Maliszewskiego, kol. Izabeli Muller i ko. Edwarda Lady tym razem wędrowaliśmy po Górach Suchych.

Grupę ponad 30 osób do Łomnicy k/Głuszycy zawiózł wypróbowany przewoźnik z firmy „Smilebus Gorczyca”. Z Łomnicy powędrowaliśmy droga wiodaca wzdłuż potoku Złota Woda aż do samej granicy państwa, u stóp wzniesienia Granicznik. Po krótkim odpoczynku większość odważnych turystów zdecydowała się wspiać po lekko oblodzonym stoku na szczyt Ruprechtickiego Spicaka, gdzie można było wejść na wieżę widokowa.
Po zejściu z wieży zdecydowaliśmy się na tradycyjne ognisko w równie tradycyjnym miejscu, tj. w okolicach wiaty granicznej. Po ognisku dalsza trasa wiodła szlakiem rowerowym (trochę oblodzonym) do schroniska w Przełęczy Trzech Dolin, czyli popularnej „Andrzejówce”. W schronisku oczywiście konkurs. Po rozdaniu nagród pora na powrót. Tym razem szlakiem jeździeckim w kierunku osiedla Trzy Strugi i wreszcie na punkt końcowy w Łomnicy.
Wiosna w dolinach w pełni, kwitna już pierwsze kwiaty, ale wyżej zima broni się zaciekle. Mimo to można już dość spokojnie wędrować po pokręconych szlakach Gór Suchych.
Za wycieczkę, zdjęcia i nagrody – serdecznie dziękujemy pomysłodawcom i organizatorom.

Wzór wypełnienia ksiażeczki GOT

Data
odbycia
wycieczki

Trasa wycieczki

Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT

Punktów
wg reg.GOT

Czy przodownik był obecny ?

21.03.2015

Łomnica-Ruprechticky Spicak-„Andrzejówka”-Łomnica

(15km, 400m)

S.09

19

nie
Dodaj komentarz

„Niemożliwe stało się możliwe”!

13 marca br w restauracji „Rycerska” odbyło się spotkanie z Krzysztofem Wieczorkiem, który poprzez swoje opowieści przeniósł wszystkich uczestników tego spotkania w amerykańskie Kordyliery.

Niemal rodzinna atmosfera zestawiona została z żywiołem a zarazem pasja naszego podróżnika. Zdjęcia z ekspedycji na McKinleya napawały zgroza jak i zachwytem. Jednym z przykładów może być wioska namiotowa znajdujaca się na kilku tysiacach metrów nad poziomem morza z trzech stron otoczona stromymi zboczami pokrytymi warstwa nieskazitelnie białego śniegu, a na wprost niższe szczyty tonace w chmurach. Ponadto obecni mieli niezapomniana szansę, by zobaczyć i poczuć ciężar wielorakich sprzętów niezbędnych podczas wysokogórskich wypraw jak i również dowiedzieć się jak bardzo wysokoenergetyczne pożywienie należy ze soba zabrać, by być w stanie sprawnie funkcjonować  np. w minus trzydziestostopniowym mrozie!

Pomimo wielu przeciwności, emerytowany górnik, a teraz także podróżnik staje na szczytach najwyższych gór świata. Mimo poczatkowego sceptycyzmu, wyprawa na Mont Blanc sprawiła, że zapałał miłościa do wędrówek wysokogórskich. „Nie ma rzeczy niemożliwych, a marzenia się spełniaja.” – mówi Krzysztof Wieczorek snujac plany o zdobyciu Korony Ziemi, czego życzymy mu z całego serca.

Dziękujemy wszystkim przybyłym, szczególnie uczniom NST wraz z opiekunem pania Marta Augustynowska – Klincewicz, którzy osłodzili to spotkanie własnoręcznie upieczonymi ciastami, restauracji „Rycerska” za udostępnieni miejsca oraz sprzęt audiowizualny zapewniony przez Miejski Ośrodek Kultury w Nowej Rudzie.

Szczególne podziękowania chcemy jednak skierować do pana Krzysztofa Wieczorka za podzielenie się osobistymi refleksjami i przygodami z ekspedycji.

Liczymy na to, że pojawia się kolejne spotkania z podróżnikami mieszkajacymi w naszej okolicy.

P.S. Do dyspozycji wszystkich zainteresowanych jest blog prowadzony przez naszego gościa i jego strona na Facebooku.

Dodaj komentarz