Bieg rzeźnika na Jawornik Wielki

Wędrowanie przez lato trwa nieskończenie. Tym razem wybraliśmy się w Góry Złote zdobywać Jawornik Wielki najwyższy szczyt północno-zachodniej części tych gór.

Startujemy 18-07 na rynku Złotego Stoku spod Pomnika Lwa z 1922 r. upamiętniajacego mieszkańców miasta  poległych podczas I wojny św., następnie ogladamy kamienice Guttlerów i Fuggerów, którzy znacznie przyczynili się, do rozwoju miasta. Dalej obok XVI wiecznej mennicy (bud. 1510-20), gdzie były bite min. złote dukaty i srebrne grosze, talary i krajcary, kierujemy się czerwonym szlakiem obok parku linowego”Skalisko”, gdzie można na zjeżdżalni linowej tzw. tyrolce zjechać na linie w dół starego wyrobiska. Przez dolinę Złotego Jaru i  Przełęcz pod Trzeboniem dochodzimy do głównego celu wędrówki – szczytu Jawornika Wielkiego 872 m npm (z piętrowa wieża widokowa). Po chwili powracamy na Przełęcz pod Trzeboniem, żeby dopełnić tradycji, czyli pieczeniu kiełbasek. W tym samym czasie równolegle odbywał się Złotostocki Złoty Półmaraton, 21 km bieg, ze startem w Skalisku, przez Jawornik, Orłowiec do Ladka Zdroju  Niektórzy uczestnicy już na przełęczy, czyli 1/3 trasy, już trochę źle wygladali i prosili o wodę,  a jak będzie na reszcie trasy. Wysoka temperatura biegaczom bardzo dawała się we znaki, więc niektórzy biegli, inni szli, lub wręcz spacerowali. Mówili, że uczestnicza w ”biegu rzeźnika” i naprawdę ich bardzo podziwialiśmy za wolę walki w takich warunkach. Powrót żółtym szlakiem, z góry podziwiamy zjazdy na linach w Skalisku mijamy ruiny kaplicy św. Anny i ponownie jesteśmy w Złotym Stoku. Zapraszamy na kolejne letnie wędrówki.

E.L.

Wzór wypełnienia ksiażeczki GOT:

Data
odbycia
wycieczki

Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
Podpis i nr legitymacji
przodownika turystyki
górskiej
18.07.2015 Złoty Stok-Przełęcz pod Trzeboniem S17 7 nie
18.07.2015 Przełęcz pod Trzeboniem-Jawornik Wielki S17 3 nie
18.07.2015 Jawornik Wielki-Przełęcz pod Trzeboniem S17 2 nie
18.07.2015 Przełęcz pod Trzeboniem-Złoty Stok S17 5 nie
Dodaj komentarz

Niestrudzeni pogromcy wież widokowych.

Gwarkowie odpoczynku od wędrowania nie maja, więc 11 lipca 2015 r. wyruszyliśmy w Góry Orlickie zdobyć Orlicę najwyższy szczyt polskiej części tych gór, oraz kolejna wieżę widokowa, tym razem na Torfowisku pod Zieleńcem. Startujemy przy punkcie widokowym na Sołtysiej Kopie i dalej zielonym szlakiem na Orlicę (czes. Vrchmezi) 1084 m. npm.

Dołaczyliśmy do słynnych zdobywców tego szczytu: cesarza Józefa II, Johna Quincy Adamsa późniejszego prezydenta USA i Fryderyka Chopina, upamiętnionych pomnikiem piramida na szczycie. (Orlica wchodzi również do odznaki „Zdobywca Korony Ziemi Kłodzkiej”, 12 najwyższych szczytów pasm górskich Ziemi Kłodzkiej). Po godzinnym zejściu dochodzimy do Zieleńca, zimowej stolicy naszego regionu. Odpoczywamy w schronisku PTTK „Orlica” (zbud. 1878 r.), przy kawie i żurku. Kolejny punkt wycieczki to rezerwat ścisły „Torfowisko pod Zieleńcem” z drewniana wieża widokowa. Wiek torfowiska ocenia się na 7600 lat, a grubość pokładu torfu sięga od 4 do 9 m. Torfowisko składa się z 2 części: Topieliska i Czarnego Bagna. Ostatni punkt trasy to dojście do Lasówki, gdzie trafiamy na pierwszy dzień festynu dni wsi. Lasówka słynęła kiedyś z huty szkła, obecnie to wieś letniskowa. Na ścianie kościoła pw. św. Antoniego jest słynna rzeźba „jeźdźca bez głowy”. Menu festynu trafiło w nasze gusta, smaczne jedzonko, dobra muzyka, byśmy posiedzieli dłużej, lecz pora wracać do domu.

Dziękujemy wszystkim uczestnikom i zapraszamy dalej na turystyczne szlaki.

E.L.

Wzór wypełnienia ksiażeczki GOT:

Data
odbycia
wycieczki

Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
Podpis i nr legitymacji
przodownika turystyki
górskiej
11.07.2015 Sołtysia Kopa-Orlica S14 4 nie
11.07.2015 Orlica-Schr. PTTK „Zieleniec” S14 4 nie
11.07.2015 Schr. PTTK „Zieleniec”-Dolina Bystrzycy Duszn. S14 2 nie
11.07.2015 Dolina Bystrzycy Duszn.-Torfowisko pod Zieleńcem S14 4 nie
11.07.2015 Torfowisko pod Zieleńcem-Lasówka Kościół (4 km) S14 4 nie
Dodaj komentarz

Trójmorski i ten australijski kapelusz.

Gwarkowie zdobywaja kolejne wieże widokowe ziemi kłodzkiej, więc przyszła pora na Trójmorski Wierch, szczególna górę, będaca rozgraniczeniem trzech zlewisk mórz (Bałtyckiego, Czarnego i Północnego).

Do 1946 r. góra nazywała się Klepacz (czes. Klepać,
niem. Klappersteine), od charakterystycznych odgłosów „kłapiacych głazów” pod wpływem wiatru, czy stapania. Wędrówkę 05 lipca 2015 , rozpoczynamy spod „Ostoji” w Jodłowie, czerwonym szlakiem w kierunku rozdroża pod Jasieniem (935 m npm). Na rozdrożu z powodu braku oznakowania cofamy się, (ok. 150 m.) do źródeł Nysy Kłodzkiej (będacej główna rzeka naszego regionu – 182 km dług.). Źródełkowa sesja zdjęciowa foto, (dla potomności), i trzeba iść zaliczyć „Klepacza”. Podejście średnio-ciężkie, szkoda, że niektórzy zrezygnowali,i dochodzimy „klapiac głazami” na szczyt. Jednak dopiero po wejściu na 25 m. drewniana  wieżę, oczom naszym ukazała się piękna panorama ( 360°) – coś rzadko spotykane. Wrócimy tu pewnie bo naprawdę warto.
Przez szczyt  Puchacza (1190 m.npm.) i Przełęcz Puchacza (1105 m.npm) kierujemy się do Jodłowa. Tam obowiazkowa pieczona kiełbaska i wizyta w urokliwej gospodzie „Ostoja”.
Piszac o naszej wędrówce dostaliśmy zdjęcie i pozdrowienia od członków naszego koła – Aureli i Janka Okońskich z synem Rafałem, z ich wędrówki po też pięknych Bieszczadach (pozdrawiamy). Kiedyś tam pojedziemy wszyscy, niech nam zazdroszcza, a co.
Na koniec jeszcze ten oryginalny australijski kapelusz Henia za 200$ austral. (skóra niestety może z kangura), bo trochę wabiła owady.
Dziękujemy wszystkim uczestnikom i zapraszamy na następne imprezy.

E.L.

{gallery}2015_07_05_Trojmorski{/gallery}

Wzór wypełnienia ksiażeczki GOT:

Data
odbycia
wycieczki

Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
Podpis i nr legitymacji
przodownika turystyki
górskiej
05.07.2015 Rozdroże pod Kamiennym Garbem-Jasień S16 5 nie
05.07.2015 Jasień-Trójmorski Wierch-
-Przełęcz pod Puchaczem
S16 7 nie
05.07.2015 Przełęcz pod Puchaczem-Dzikie Zbocze S16 1 nie
05.07.2015 Dzikie Zbocze-Rozdroże pod Kamiennym Garbem S16 2 nie
Dodaj komentarz

(cz.VI) Między żmijowcem i boczniakami, GSS, czyli Góry Sowie Sympatycznie

W niedzielę, 28 czerwca 2015r. grupa wytrwałych zdobywców Głównego Szlaku Sudeckiego wkroczyła śmiało na obszar Gór Sowich. 14 osób stanęło o 8:30 na węźle „Jedlinka” w pełnej gotowości do stawienia czoła zmiennej aurze. Grupę prowadził kol. Witek Telus

Pogoda na poczatku nas nie rozpieszczała. W Jedlince przywitała nas lekka mżawka, która starannie i dokładnie pokryła cała okolicę mnóstwem rosy. Na szczęście już po chwili deszcz dał sobie spokój i poszedł gdzieś w nieznane. My – po pamiatkowej fotografii na starcie – ruszyliśmy przez uliczki Jedliny Zdroju ku granicy lasu na Jedlińskiej Kopie. Już w samym lesie dało się zauważyć wiele zmian na szlaku – w leśnych ostępach powstała wygodna, szeroka i miejscami brukowana droga, która co i rusz przywoływała nam wspomnienia kamienistych szlaków Karkonoszy. W zasadzie można by tak wędrować do samego szczytu, nie zważajac na wszechobecna wilgoć, ale niestety bezpieczna droga kiedyś się kończy, tak więc do Przełęczy Marcowej dotarliśmy obficie zmoczeni przez wysokie i wilgotne trawy. Po odpoczynku w schronie na Przełęczy Marcowej dalej przez las na zboczach Włodarza. Tu ciekawostka – trafiliśmy na stanowisko bardzo rzadkiego (i jadalnego!) grzybka – boczniaka łyżkowatego. Żeby nie brak koszyka to byłaby fajna kolacja…

Po dotarciu do Grzadek dalsza droga wiodła przepiękna, widokowa droga wśród Wzgórz Wyrębińskich, ku widocznemu z daleka masywowi Sokoła i Niczyjej. Tam dotarliśmy do drogi asfaltowej, która doprowadziła nas do Przełęczy Sokolej. Po chwili oddechu dalej – w górę – do Schroniska „Orzeł” (świetna zupa gulaszowa!) i dalej do schroniska „Sowa”, gdzie zostaliśmy na dłuższy postój, okraszony ogniskiem. No, ale ileż można głaskać kota? – trzeba było jeszcze wejść na Wielka Sowę (znów kot…), zrobić sobie zdjęcie – a jakże – przy wielkiej (drewnianej) sowie – i dalej w kierunku Koziego Siodła. Jeszcze jeden postój i wreszcie – przez Kozia Równię – do Przełęczy Jugowskiej. Na parking dotarliśmy około 17:15, jeszcze tylko pamiatkowe zdjęcie przy krzyżu na przełęczy – i do domu.

Dziękujac wszystkim uczestnikom za wytrwałość zapraszam na kolejny, VII etap wędrówki po GSS, z Przełęczy Jugowskiej, przez Kalenicę, Popielaka, Przełęcz Woliborska, Malinowa, Szeroka i Gołębia do Przełęczy Srebrnej. Prawdopodobny termin wyprawy to 29 sierpnia 2015r. (lub 30 sierpnia). Czas pokaże.

(zdjęcia: E.Lada)

Wzór wypełnienia ksiażeczki GOT:

Data
odbycia
wycieczki

Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
Podpis i nr legitymacji
przodownika turystyki
górskiej
28.06.2015 Jedlina Zdrój-Przeł. Marcowa S10 8 nie
28.06.2015 Przeł. Marcowa-Moszna S11 3 nie
28.06.2015 Moszna-Rozdroże pod Osówka S11 1 nie
28.06.2015 Rozdroże pod Osówka-Przełęcz Sokola S11 4 nie
28.06.2015 Przełęcz Sokola-Wielka Sowa S11 6 nie
28.06.2015 Wielka Sowa-Kozie Siodło S11 2 nie
28.06.2015 Kozie Siodło-Przeł. Jugowska S11 2 nie
Dodaj komentarz

Diabeł, piękna pani i Jožin z bažin, czyli III Noc Świętojańska

W lekko dżdżysta, ale częściej słoneczna niedzielę 21 czerwca 2015r. o godzinie 16:00 na noworudzkim Rynku spotkała się, jak co roku, kolorowa, międzynarodowa i rozśpiewana grupa turystyczno-folklorystyczna. Świętojańskich wędrowców pięknie przywitała Prezes Noworudzkiego Koła PTTK, kol. Elżbieta Bisikiewicz, a nad Włodzicę poprowadził Honorowy Przodownik Turystyki Górskiej, kol. Czesław Dominas.

Tradycyjnie już, na moście przy Placu Grunwaldzkim, zabrzmiały pieśni świętojańskie (tym razem także po czesku!). Potem do wody wpadały kolejne wianki. Wartki nurt po świeżych opadach deszczu ułatwił spływ. Czesław Dominas przypomniał zebranym na czym polegaja tradycje Nocy Kupalnej, a następnie poprowadził na wędrówkę przez miasto ku Górze św. Anny. Wędrowaliśmy nieco inaczej, niż zakładał plan, a to z uwagi na wszechobecne ślady ulewnego deszczu, który dosłownie chwilę przed impreza starannie umył Nowa Rudę. Na Ranczo „Overo” Państwa Kobaków dotarliśmy zatem po asfaltowej jezdni od strony MOK-u. Pod brama wejściowa wspólne zdjęcie i już „Woliborzanki” witały nas przyśpiewem, a gościnni gospodarze – grochówka, kiełbasami, kaszankami i złocistym napojem.

Po posiłku czas na pierwszy konkurs – „Nowa Ruda dawniej i dziś” – starannie przygotowany przez kol. Jana Okońskiego. Już sam udział był nie lada przeżyciem, bo – trzeba przyznać – tak starannie przygotowanego albumu trudno szukać nawet w księgarniach. Po konkursie kolejna porcja występów – tym razem sekcji młodzieżowej MOK i gościa z Polanicy Zdroju.

Po popisach wokalno-tanecznych kolejny konkurs, tym razem był to „rzut beretem” – realizowany przez kol. Ewę Keplinger. Naprawdę nie brakowało chętnych. Niestety zeszłorocznego rekordu (16 kocich susów) nie udało się pobić, ale i tak pojedynek był bardzo wyrównany.

Po rzucaniu beretem gości bawiły „Woliborzanki” na przemian z prawdziwym hitem naszej „Nocy Świętojańskiej” – kapela OHRADA z Broumova. Trzeba przyznać, że nasi muzycy świetnie dobrali repertuar do narodowości i preferencji gości, częstujac nas mieszanka polskich i czeskich przebojów. OHRADA została z nami do samego końca, grajac także na bis!

Ostatni konkurs, już wieczorem, poprowadził kol. Edward Lada – były to „zawody”, czyli „zgadnij, kim jestem”. Babcia klozetowa okazała się najtrudniejszym wyzwaniem.

Ostatni akcent imprezy to symboliczne zagaszenie pochodni i pożegnanie gości. Do Nowej Rudy zeszliśmy już około 22:00.

Pięknie dziękujemy organizatorom, współtwórcom i prowadzacym „III Noc Świętojańska” !

Dodaj komentarz

Zieloni kontra Niebiescy

Ostatnie przedwakacyjne wędrowanie grupy pani Ireny Caryk i Janka Okońskiego ze szkoły podstawowej nr 7, wzmocniona Gwarkami i dziewczynami z PTTK Kłodzko(łacznie 34 osoby).

Rajd podzielony został na 2 grupy – umownie zwane „Zielona” i „Niebieska”

13 czerwca 2015 r. rozpoczęliśmy na Przełęczy Puchaczówka 864 m. n.p.m., oddzielajaca Pasmo Gór Krowiarek od Masywu Śnieżnika. Po krótkim przypomnieniu historii  przełęczy i kaplicy z 1781 r. upamiętniajaca Hansa Manna,grupa ruszyła do rozwidlenia szlaków u podnóża Czarnej  Góry. Tam grupa starsza(zielona) wyruszyła zdobyć szczyt Czarnej Góry 1205 m. n.p.m.,natomiast grupa niebieska (młodsza)poszła historyczna Droga Albrechta z 1838 r. szlakiem niebieskim.

Wieża widokowa na szczycie Czarnej Góry jest zaliczana do odznaki „Wieże Widokowe Ziemi Kłodzkiej”, i po (ok 75 min.) spokojnym ,ale wymagajacym podejściu została zdobyta. (gratulacje dla 4 dziewczyn ,które po raz pierwszy zdobyły ten szczyt). Po odpoczynku i podziwianiu z wieży panoramy gór,pora była wyruszyć dalej na szlak na spotkanie z grupa niebieskich,która nieopodal kapliczki przysiółku Czarna Góra przygotowała tradycyjne ognisko.(tu szczególne podziękowania dla Janka Okońskiego).Dalej już wspólnie udaliśmy się ,do Sanktuarium Matki Boskiej Śnieżnej i schroniska na Iglicznej. Z powodu wysokiej temperatury lody i  chłodne napoje cieszyły się dużym powodzeniem. Przybycie pary młodej (wszystkiego najlepszego) skróciło nasz pobyt w kościółku. Dalej idziemy szlakiem zielonym w stronę zapory (108 m dł., 29 m wys.) na rzece Wilczka w Międzygórzu. Woda w rzece była chyba super, bo młodzież nie chciała opuścić tego miejsca, a pozostał jeszcze ostatni punkt wycieczki 22m wys. Wodospad Wilczki .Ogladanie kończymy dość szybko, bo trzeba zdażyć na mecz Polska-Gruzja(skończyło się bardzo dobrze 4:0), u nas zieloni kontra niebiescy wszyscy byliśmy zwycięzcami.

Dziękujemy wszystkim uczestnikom i zapraszamy na kolejne wędrówki.

(E.L.)

Wzór wypełnienia ksiażeczki GOT:

Grupa niebieska

Data
odbycia
wycieczki

Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
Podpis i nr legitymacji
przodownika turystyki
górskiej
13.06.2015 Przełęcz Puchaczówka-Czarna Góra S16 3 nie
13.06.2015 Czarna Góra-Przeł. pod Jaworowa Kopa S16 1 nie
13.06.2015 Przeł. pod Jaworowa Kopa-Rozdroże pod Lesieńcem S16 2 nie
13.06.2015 Rozdroże pod Lesieńcem-Igliczna S16 5 nie
13.06.2015 Igliczna-Międzygórze S16 4 nie

Grupa zielona

Data
odbycia
wycieczki

Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
Podpis i nr legitymacji
przodownika turystyki
górskiej
13.06.2015 Przełęcz Puchaczówka-Rozdroże pod Lesieńcem S16 4 nie
13.06.2015 Rozdroże pod Lesieńcem-Igliczna S16 5 nie
13.06.2015 Igliczna-Międzygórze S16 4 nie
Dodaj komentarz

Góral w pieczarze, czyli polsko-czeska kiełbaska

Gwarkowie postanowili zdobyć kolejny skalp do Odznaki Wieże Widokowe Ziemi Kłodzkiej, czyli wieżę na Borówkowej (900 m. n.p.m.) w Złotych Górach

W sobotę 15-V-2015 startujemy w urokliwym Ladku Zdroju, przy kamienicy słynnego rzeźbiarza epoki baroku Michała Klahra Starszego (talent odziedziczył po nim również syn Michał Ignacy). Nieopodal stoi najokazalsze i zarazem ostatnie jego dzieło kolumna, 7 metrowy pomnik Trójcy Świętej wykonany z piaskowca w latach 1739-41. Następnie sesja pod neorenesansowym ratuszem i pręgierzem z II poł. XVI w., który przeniesiono z wsi Skrzynka(stary Ladecki ktoś pożyczył) i kierujemy się do marmurowego pomnika z 1866 r. postawionego ku czci księżnej Marianny Orańskiej (mieszkańcy Ladka Zdroju upamiętnili jej zasługi dla rozwoju tych okolic, a zwłaszcza budowę drogi z Kamieńca Zabkowickiego (jej siedziby), przez Złoty Stok, Ladek Zdrój do Starego Mesta w Czechach).

Jeszcze tylko przeprawa przez czasami nieobliczalna Biała Ladecka, najstarsza zachowana budowla w mieście, czyli gotyckim moście z 1565 r. (w 1709 r. został ozdobiony figura Świętego Jana Nepomucena i stad nazwa „Most Św. Jana”), i schodzimy na czerwony szlak spacerowy na Borówkowa. Podchodzac szlakiem dochodzimy do Jaskini Zbójników, tam Góral robi za Atlanta podtrzymujac strop pieczary. Dalej Strzybnik, Mała Borówkowa, 2 studnie (jedna bez wody, chyba wodociagi zamknęły) i jesteśmy na szczycie. Trafiliśmy dobrze, graniczne ognisko było już gotowe i wspólnie z czeskimi turystami pieczemy kiełbaski przyjaźni. Po posiłku czas wspiać się na wieżę, niestety z tarasu widokowego (na 24 m. wys.), przez chmury tylko chwilami dostrzegamy zarys jezior ( Topoli, Kozielna i Otmuchowskiego) oraz miast (Kamieńca Zabkowickiego, Złotego Stoku i Paczkowa). Trochę niepocieszeni ruszyliśmy w powrotna drogę do Ladka Zdroju przez Wrzosówkę i Lutynię. W Wrzosówce mijamy górski kościółek p.w. Św. Karola Boromeusza i na wzgórzu, ,Kajówkę” dom malarza Kazimierza Hałajkiewicza, potem Skalny Wawóz z Pomnikiem Psa Myśliwskiego i jesteśmy w Lutyni (niestety kawiarnia Skalniak zamknięta).

Jeszcze mijamy stara nieczynna kopalnię ołowiu „Nowy Filip”, krzyż z 1882 r. i zwiazana z nim legenda o duchu żony kupca i ukrytym skarbie, i dochodzimy do Ladka Zdroju, mety naszej wędrówki.

Dziękujemy wszystkim uczestnikom oraz panu kierowcy z „Smilebusa”.

(E.L.)

Wzór wypełnienia ksiażeczki GOT:

Data
odbycia
wycieczki

Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
Podpis i nr legitymacji
przodownika turystyki
górskiej
30.05.2015 Ladek Zdrój-Strzybnik-Borówkowa
7km, 500m
S17 12 nie
30.05.2015 Borówkowa-Wrzosówka-Ladek Zdrój
8km
S17 8 nie
Dodaj komentarz

Rajd Turystyczny „Śnieżnik”

W dniu 23 maja 2015r. o godzinie 7:45 na przystanku PKS (Nowa Ruda-Słupiec) Intermarche melduje się p.I.Caryk, grupa młodych turystów z SKKT SP7. pod opieka kol.J.Okońskiego oraz kol. Aurelia i Ewa – reprezentantki noworudzkiego oddziału PTTK „Gwarków Noworudzkich”. Po drodze do Międzygórza zabierzemy jeszcze kol. Malinę i kol. Mirka (przewodnika sudeckiego), który od tej pory stanie się naszym  mentorem.

Po dotarciu do Międzygórza, stajemy na trasie naszej wędrówki. Dzisiaj „wisienka na naszym torcie” będzie Śnieżnik – najwyższy szczyt Masywu Śnieżnika. Na poczatku czerwonym szlakiem kierujemy się w stronę szczytu. Schodzimy z utwardzonej drogi (prowadzacej do schroniska „Na Śnieżniku”) i podażajac za naszym przewodnikiem – trawersujemy zbocze Średniaka. Mały odpoczynek. Napawamy się teraz wspaniałymi widokami kopulastych szczytów i wzniesień Masywu Śnieżnika, które rekompensuja mam trudy wspinaczki stromym podejściem. Ruszamy dalej. Docieramy wreszcie na szczyt Średniaka (1210 m n.p.m.).
Podziwiamy panoramy na Śnieżnik (1425 m n.p.m.), „Umarły Las”, Halę pod Śnieżnikiem, Smrekowiec (1123 m n.p.m.). Utrwalamy te chwile w naszej (i aparatów foto.) pamięci i schodzimy w dół, w kierunku schroniska. Wreszcie docieramy na miejsce. Dla młodych adeptów turystyki górskiej to czas na odpoczynek, posiłek, potwierdzenie GOT, zakup pamiatek i mały relaks. Po zregenerowaniu sił ruszamy dalej na trasę naszej wędrówki. Jest już naprawdę niedaleko. Jeszcze parę kroków.
Podażamy szlakiem wzdłuż granicy państwa. Pogoda jest na tyle łaskawa, że możemy podziwiać cudowne widoki „polskich i „czeskich” gór. Docieramy wreszcie na szczyt. Jesteśmy na wysokości 1425 m n.p.m.
Zwiedzamy szczytowa część Śnieżnika z ruinami kamiennej wieży widokowej (zburzonej w 1973 roku).
Pan przewodnik przybliża nam geografię, przyrodę i historię tego miejsca.
A wieje niesamowicie! Wiatr wciska się w każde, najmniejsze zakamarki naszych ciał. W sztormowym wietrze robimy pamiatkowa-rodzinna fotografię i ruszamy dalej. Schodzimy teraz zielonym szlakiem w kierunku „Sadzonki” (1230 m n.p.m.).
Po drodze zatrzymujemy się na mały odpoczynek. Szybki, tradycyjny konkurs wiedzy turystycznej z nagrodami (100-krotne podziękowania za pamiatki dla kol. Eli Bisikiewicz) przeprowadzony przez pana przewodnika Mirka i p.J.Okońskiego, wyłonił zwycięzców- „specjalistów” od Masywu Śnieżnika. Teraz, uważajac (co by nie podeptać) na ciemiężycę zielona (taka roślinka), skręcamy na leśna, „myśliwska” ścieżkę, która prowadzi nas w świat pierwotnego, monumentalnego i bardzo tajemniczego lasu. Atmosfera tego miejsca od razu przenosi nas w świat bajek naszego dzieciństwa, gdzie wśród ogromu świata przyrody leśnych ostępów „rzadziła” Baba Jaga i podobne jej „towarzystwo”.
Mijamy po drodze ruiny dawnego schroniska „Owczarnia” i zboczem „Czarciego Gonu” dochodzimy do chatki pod Śnieżnikiem.- Ktoś tu musiał niedawno być, o czym świadczy goracy jeszcze piec. Teraz już stromym, leśnym duktem schodzimy w kierunku Kletna. Bacznie rozgladamy się po drodze szukajac minerałów (min. fluorytu, malachitu, ametystu, pirotynu). Po wielkich trudach wycieczki docieramy wreszcie do drogi biegnacej do „Jaskini Niedźwiedziej”. Jeszcze małe buszowanko po straganach z pamiatkami, wizyta na hałdzie (przygoda z geologia) i możemy wracać do domu. Tak naprawdę brakuje słów, by opisać PRZYGODĘ, która przeżyliśmy. Z turystycznym pozdrowieniem. J.Okoński.
Dziękuję wszystkim uczestnikom, panu Przewodnikowi, a szczególnie dzieciaczkom za dzielna postawę.

Dodaj komentarz

(cz.V) Dziewanna i ten tego z tym tam. Gwarkowie Szturmuja Sudety, czyli GSS po raz piaty.

Słoneczny i ciepły weekend 16 i 17 maja 2015r. wreszcie nadszedł. Buty i kijki śpiace smacznie od ostatnich podbojów Gór Kruczych zostały brutalnie zbudzone o świcie. Pora wrócić na szlak. Tym razem pod wieloosobowym przewodnictwem z głównym akcentem na kol. Witka Telusa (ministerstwo finansów i transportu), kol. Edwarda Ladę (ministerstwo nauki i szkolnictwa wyższego), kol. Andrzeja Wiśniewskiego (ministerstwo rozwoju regionalnego i ministerstwo zdrowia) oraz kol. Roberta Domańskiego (ministerstwo kultury i sztuki).

Wyruszyliśmy z samego rana do Grzęd Górnych, po drodze „wpadajac” na chwilę do „Andrzejówki”, gdzie dołaczyła do naszej 16-osobowej grupy wierna uczestniczka z Wrocławia. Na szlak udało się wejść około 9:00.

Pierwsze kroki to niezbyt męczace wejście na szczyt Lesistej Wielkiej (851m). Powolutku zdobywaliśmy kolejne metry podejścia, co raz podziwiajac wyjatkowo malownicze widoki (ze szczególnym uwzględnieniem Śnieżki i takich tam… tego…). Na szczycie poważne wyzwanie detektywistyczne – gdzie się schowały szczeliny wiatrowe? Obeszliśmy okolice szczytu dookoła wypatrujac czegoś zbliżonego do szczelin, ale… no chyba się zapadły pod ziemię. Nie udało się i już. No chyba, że szczeliny to ten z tym tam, ale nie to tu tylko ten obok.

Ze szczytu Lesistej Wielkiej zrazu łagodnie, potem znacznie mniej łagodnie, a pod koniec to całkiem ostro w dół – w kierunku zabudowań Ługowiny (dziś to już osiedle Mieroszowa). Szlak sprowadził nas wprost w gościnne objęcia „Edenu”. Ogórkowej nie było, ale był kot i zimne piwo. I też dobrze. Dalej trochę mało ciekawie droga do Sokołowska. Po dotarciu do uzdrowiska rolę przewodnika przejał kol. Edward Lada i oprowadził nas po zabudowaniach dawnego uzdrowiska a także przedstawił mała cerkiewkę w sercu Sokołowska. Po dość długiej wizycie zeszliśmy znów na szlak i powędrowaliśmy w kierunku groźnie spiętrzonego masywu Bukowca (886m). Trzeba przyznać, że ta góra naprawdę daje się we znaki. Najpierw bardzo długie i bardzo strome wejście waska ścieżka wśród kamieni, a potem wijace się wśród skał zejście po kamienistych stokach. Do schroniska „Andrzejówka” dotarliśmy tuż przed 18:00, bardzo mocno zmęczeni. Pyszny posiłek jednak wrócił nam siły, tak, że już przy rozgrywkach w kości czas płynał niepostrzeżenie. Północ jednak pognała nas do snu.

Rano w niedzielę – śniadanie i w drogę. Tym razem dużo łagodniejszy poczatek. Wejście na Klina (869m), potem Turzynę (893m) i wreszcie dotarliśmy do Skalnej Bramy, gdzie udało się zrobić dłuższy postój z ogniskiem. Ze Skalnej Bramy ścieżka sprowadziła nas długa, stroma i kręta leśna ścieżka aż do zabudowań Rybnicy Małej. Z Rybnicy Małej znów mocno w górę – na Przełęcz pod Wawrzyniakiem (568m) i ponownie w dół, stromo i trudno – do stacji kolejowej Jedlina Zdrój. Ze stacji już łagodnie do Jedlinki i szybka decyzja – idziemy zwiedzać okolice Pałacu Jedlinka. Najlepsza częścia zamku okazał się jednak nowiutki minibrowar, gdzie doczekaliśmy na transport powrotny.

Wszystko co miłe się jednak kończy. Następny krok to już znane i lubiane Góry Sowie. Zapraszamy już dziś na etap VI naszej wędrówki. Planowany termin to 27 i 28 czerwca 2015r. Trasa będzie długa, ale chyba nie tak męczaca jak w Górach Suchych. Planujemy ambitnie dotrzeć z Jedlinki aż do Przełęczy Srebrnej, z przerwa na Przełęczy Jugowskiej.

Tak że, ten, tego…

Ten z tym tam, ale nie ten od tamtego.

Wzór wypełnienia ksiażeczki GOT:

Data
odbycia
wycieczki

Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
Podpis i nr legitymacji
przodownika turystyki
górskiej
16.05.2015 Grzędy-Lesista Wielka S09 10 nie
16.05.2015 Lesista Wielka-Ługowina S09 3 nie
16.05.2015 Ługowina-Sokołowsko S09 2 nie
16.05.2015 Sokołowsko-Bukowiec S09 5 nie
16.05.2015 Bukowiec-Schr. PTTK „Andrzejówka” S09 2 nie
17.05.2015 Schr. PTTK „Andrzejówka”-Rogowiec (p. Turzynę) S09 5 nie
17.05.2015 Rogowiec-Rybnica Mała S09 2 nie
17.05.2015 Rybnica Mała-Przeł. pod Wawrzyniakiem S09 3 nie
17.05.2015 Przeł. pod Wawrzyniakiem-Jedlina Zdrój S09 2 nie
Dodaj komentarz

Piękna sobota w górach

Wyprawa w mniej znane zakatki Gór Stołowych nadspodziewanie udana. Dziękujemy wszystkim (23 osoby) za dobre humory i pozytywne nastawienie.

Wzór wypełnienia ksiażeczki GOT:

Data
odbycia
wycieczki

Trasa wycieczki Nr grupy
górskiej
wg reg. GOT
Punktów
wg reg.
GOT
Czy
przodownik
był obecny
Podpis i nr legitymacji
przodownika turystyki
górskiej
09.05.2015 Duszniki Zdrój-Ceglana Góra S13 2 nie
09.05.2015 Ceglana Góra-Złotno S13 3 nie
09.05.2015 Złotno-Skała Józefa S13 5 nie
09.05.2015 Skała Józefa-Batorów S13 1 nie
09.05.2015 Batorów-Batorówek S13 2 nie
09.05.2015 Batorówek-Skalne Grzyby-Pielgrzym
4km, 100m
S13 5 nie
09.05.2015 Pielgrzym-Wambierzyce S13 5 nie
Dodaj komentarz